Jarosław Hampel: to budujący początek sezonu, ale czeka mnie dużo pracy
Polacy zajęli drugie miejsce w pierwszym turnieju z nieoficjalnych żużlowych mistrzostwach świata par, które w sobotę odbyły się w Toruniu. Jarosław Hampel pokazał dobrą formę, ale podkreślał, że czeka go jeszcze dużo pracy.
2015-03-29, 17:02
Posłuchaj
Polacy słabo rozpoczęli zawody, głównie za sprawą Krzysztofa Kasprzaka. Już po dwóch startach trener Marek Cieślak sięgnął po rezerwowego Piotra Pawlickiego, co poprawiło miejsce biało-czerwonych w klasyfikacji.
Mimo trudnej sytuacji para Jarosław Hampel - Piotr Pawlicki zdołała awansować do barażu i w nim pokonała 5:1 Australię.
W finale wieczoru świetnie spisujący się Duńczycy nie dali szans Polakom pokonując ich 5:1 i zapewnili sobie prowadzenie w klasyfikacji po pierwszym turnieju.
Jarosław Hampel jednak może z optymizmem patrzeć na dalszą część sezonu, w Toruniu jeździł bardzo dobrze i to głównie dzięki niemu Polacy uzyskali dobry wynik.
REKLAMA
- To bardzo budujące, ale w tym sezonie czeka nas wiele spotkań różnego rodzaju, trzeba utrzymać formę na dobrym poziomie, dlatego czeka mnie sporo pracy. W finale Duńczycy okazali się po prostu lepsi, trudno było im zagrozić i nie udało się nic więcej zdziałać. Na pewno nie zabrakło emocji, ale niewiadome i emocje do samego końca na pewno są wielkim wydarzeniem dla kibiców - przyznał Hampel.
Kolejne dwa turnieje odbędą się w niemieckim Guestrow (11 kwietnia) oraz duńskim Esbjergu (9 maja).
Zapraszamy do posłuchania całej rozmowy Tomasza Kowalczyka z Jarosławem Hampelem.
ps
REKLAMA