Polak w NFL - słynnej lidze futbolu amerykańskiego

NFL to marzenie każdego zawodnika uprawiającego futbol amerykański. Pieniądze, sława, najlepsi zawodnicy przyciągają sportowców jak magnes, ale tylko nieliczni mają szczęście zagrać w amerykańskiej lidze. Ostatnio do tego elitarnego grona dołączył polski zawodnik: Babatunde Aiyegbusi. – Za Oceanem już go nazywają polskim „mamutem” – mówił w Polskim Radiu 24 Jędrzej Stęszewski, szef polskiej ligi futbolu amerykańskiego.

2015-03-30, 21:52

Polak w NFL - słynnej lidze futbolu amerykańskiego
Babatunde Aiyegbusi polski futbolista jest synem Nigeryjczyka i Polki. Reprezentant Polski, trzykrotny mistrz i dwukrotny wicemistrz Polski. Od 2015 roku zawodnik klubu Minnesota Vikings/fot.MV.com

Posłuchaj

30.03.2015 Jędrzej Stęszewski: „Niewielu zawodników z Europy stoi przed taką szansą jak „Babs”. To duże zaskoczenie i radość”.
+
Dodaj do playlisty

Polski futbolista ma na koncie liczne sukcesy. Jest trzykrotnym mistrzem Polski w tej dyscyplinie, dwukrotnie zdobywał wicemistrzostwo. Po przeniesieniu się do Czech dołączył do tych tytułów jeszcze jeden – brązowy medal mistrzostw Czech w futbolu amerykańskim.

- To kosmiczna informacja i wszyscy jesteśmy mile zaskoczeni. Tym bardziej, że sprawy potoczyły się w zawrotnym tempie. Jednego dnia trening w USA, a nazajutrz już podpisywał kontrakt. Teraz czeka go jeszcze trudne zadanie – przebicie się do pierwszego składu – mówił w Magazynie Sportowym Jędrzej Stęszewski, prezes polskiej ligi futbolu amerykańskiego.

Jak podkreśla, awans z polskich do amerykańskich rozgrywek to spory sukces. – Nasza liga ma raptem 10 lat. Tradycje amerykańskiej sięgają 140 lat wstecz. Poza tym mają potężną infrastrukturę i świetne ligi amatorskie przy wielu uniwersytetach.

Polski zawodnik został graczem Minnesota Vikings. Jędrzej Stęszewski uważa, że wybór selekcjonerów amerykańskich był trafny. – Ma świetne warunki fizyczne. Ponad dwa metry wzrostu i waży 160 kg, a przy tym lekko i szybko się porusza, co stanowi rzadkie połączenie. Do tego rewelacyjnie broni, toruje drogę i podąża za akcją. Właśnie takich zawodników szukają za Oceanem. Techniki można się nauczyć, ale warunków fizycznych nie wypracujemy ani nie kupimy. I to jest właśnie największa wada Polaka. Mówi się o nim, że jest jeszcze „surowy”.

REKLAMA

Zanim polski „Babs” znajdzie się w głównym 53-osobowym składzie Minnesota Vikings czeka go wielogodzinne szlifowanie formy na obozach szkoleniowych. Ostateczna decyzja o tym, czy Polak dostanie miejsce w składzie zapadną po pierwszych meczach przedsezonowych.

Polskie Radio 24/dm

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej