Palestyńczycy mogą pozywać Izrael przed Trybunał w Hadze
Autonomia Palestyńska staje się członkiem Trybunału Karnego w Hadze. Do tej pory miała ona ograniczone możliwości formalnego działania, bo nie jest państwem.
2015-04-01, 08:57
Posłuchaj
Władze w Ramallah twierdzą, że mają już dokumenty, by wystąpić na drogę prawną przeciwko Izraelowi. - Przygotowaliśmy się do pozwów w sprawie wojen w Gazie, zwłaszcza tej ubiegłorocznej oraz w sprawie izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu i we wschodniej Jerozolimie - podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem Xavier Abu Eid z władz w Autonomii Palestyńskiej.
W trwającym od 8 lipca do 26 sierpnia ubiegłego roku konflikcie zbrojnym zginęło 2 143 Palestyńczyków, w większości cywilów, w tym ponad 500 dzieci, oraz 72 Izraelczyków, w tym sześciu cywilów. 11 tys. ludzi odniosło obrażenia, a 100 tys. budynków zostało zniszczonych, bądź uszkodzonych.
Jak relacjonuje z Jerozolimy korespondent Polskiego Radia Wojciech Cegielski, Palestyńczycy nie chcą mówić kiedy, ani czy w ogóle złożą w Hadze dokumenty. Deklarują, że chcą poczekać na wyniki pracy haskiego prokuratora, który od stycznia bada, czy w ubiegłym roku w czasie wojny w Gazie Izrael nie popełnił zbrodni wojennych. Izrael ostrzegł z kolei, że w odpowiedzi na ewentualne pozwy może także oskarżyć Palestyńczyków o zbrodnie w postaci ostrzału cywilów z Gazy przez Hamas.
Nawet jeśli Autonomia Palestyńska złoży dokumenty, nie jest pewne, czy Izrael będzie pociągnięty do odpowiedzialności. Podobnie jak Stany Zjednoczone, Rosja czy Chiny, Izrael nie jest członkiem Trybunału. W 2002 roku sędziowie w Hadze orzekli, że mur oddzielający Izrael od terenów palestyńskich jest nielegalny i zażądali wstrzymania prac. Jednak budowa była kontynuowana.
REKLAMA
Eksperci ostrzegają, że cała sprawa może jeszcze bardziej zmniejszyć szanse na zakończenie bliskowschodniego konfliktu.
IAR, to
REKLAMA