Primera Division: wielki talent Realu Madryt ma dość gry w rezerwach?
16-letni Martin Odegaard, uznawany za jeden z największych talentów europejskiej piłki, ma problemy z odnalezieniem się w Realu Madryt. Hiszpański dziennik "AS" pisze, że Norweg nie dogaduje się z kolegami w Castilli, zespole rezerw "Królewskich".
2015-04-08, 18:46
Przejście do Realu Madryt szalenie utalentowanego Norwega spotkało się z wielkim zainteresowaniem kibiców i mediów. Choć ma zaledwie 16 lat, zimą biły się o niego czołowe zespoły Europy. W mediach pojawiały się informacje, że chciały widzieć go u siebie m.in. Bayern, PSG, Arsenal, Manchester United czy Liverpool.
Real zapłacił za niego na początku roku niecałe 4 miliony euro i zagwarantował nieprzyzwoicie wysoką jak na nastolatka pensję (hiszpańskie media mówią o tym, że zarabia około 4,5 miliona euro rocznie).
Jako piłkarz pierwszego zespołu Strømsgodset, z którego przechodził do "Królewskich", zadebiutował 13 kwietnia 2014 roku, jako najmłodszy gracz ligi. norweskiej. Nieco ponad miesiąc później po raz pierwszy trafił do siatki i również zapisał się w historii rozgrywek. Debiut w reprezentacji nastąpił pod koniec sierpnia tego roku. Odegaard miał wtedy 15 lat i 253 dni.
Wiadomo było, że Odegaard będzie musiał poczekać na debiut w barwach pierwszego zespołu. W gwiazdorskim składzie Realu Madryt konkurencja do gry jest ogromna, a okazją do pokazania się miały być występy w rezerwach zespołu, grających w Segunda Division B (trzecia liga hiszpańska).
REKLAMA
Od początku swojej przygody w Realu zagrał w 7 spotkaniach Castilli, zdobył w nich jedną bramkę. Gdy przychodził do zespołu, Castilla utrzymywała pozycję lidera rozgrywek. Potem jednak zespół znacząco obniżył loty, seryjnie gubiąc punkty. Bilans Odegaarda w drużynie - 1 wygrana, 2 remisy i 4 porażki - jest fatalny.
Warto jednak zobaczyć, że w niektórych spotkaniach pokazywał namiastkę swoich ogromnych możliwości:
Źródlo: YouTube/SportVideosMM
REKLAMA
W dwóch ostatnich spotkaniach młody Norweg nie znalazł się w kadrze (przebywał na zgrupowaniu reprezentacji) i Castilla wygrała oba z nich.
Hiszpański dziennik "AS" pisze, że Odegaard nie może odnaleźć się w rezerwach Realu, chce za wszelką cenę trenować z gwiazdami "Królewskich" (podobno ma to zagwarantowane w kontrakcie).
Młodzi zawodnicy Realu, którzy codziennie muszą walczyć o szanse gry w Castilli, mają mieć pretensje o to, że młody Norweg uczestniczy w zajęciach pierwszej drużyny i za rzadko trenuje z ich drużyną, a w weekendowych meczach ma pewne miejsce w składzie na mecze Segunda Division B - jego brak zgrania z kolegami wychodzi w walce o ligowe punkty.
Dodajmy do tego wielkie pieniądze, jakie zarabia w Madrycie Odegaard (żaden z piłkarzy rezerw nie może liczyć na kilkadziesiąt tysięcy euro tygodniowo) i konflikt, a przynajmniej niechęć wydaje się bardzo prawdopodobna.
REKLAMA
Trenerem drugiego zespołu Realu Madryt jest Zinedine Zidane. Francuz podkreślał, że jest pod wielkim wrażeniem gry zawodnika i umiejętności, którymi dysponuje. Problem tylko w tym, że na boisku nie potrafił pokazać ich w pełni, miał duże problemy z tym, by na boisku skutecznie współpracować z kolegami. "AS" napisał nawet, że w ostatnich meczach, w których grał, Castilla musiała radzić sobie w dziesiątkę.
Nie ma wątpliwości, że Odegaard ma gigantyczny potencjał, jednak jego pierwsze miesiące w Madrycie nie przebiegają tak, jak wszyscy sobie wyobrażali. Na Norwega na pewno liczą w Madrycie, ale musi on solidnie pracować nad tym, żeby jego talent w dalszym ciągu się rozwijał. Wymaga to także dyscypliny i charakteru - kapryśnych gwiazd, które zapowiadały się na wielkich graczy, a nie wykorzystały swoich możliwości, było już wiele.
Na pewno wartym uwagi rozwiązaniem byłoby wypożyczenie młodego zawodnika do zespołu, w którym będzie miał szansę na regularną grę. Jeśli Odegaard będzie w ten sposób pokazywał charakter, jego droga do pierwszej drużyny "Królewskich" może się przedłużyć.
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA