Tramwaj, którym podróżował Bronisław Komorowski wypadł z torów

Prezydent prowadzi w niedzielę kampanię w województwie łódzkim. Jednym z jej elementów była podróż zabytkowym tramwajem.

2015-04-12, 16:29

Tramwaj, którym podróżował Bronisław Komorowski wypadł z torów

Bronisław Komorowski wziął m.in. udział w spotkaniu z kobietami w ramach "Dialogu o Polsce" w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Podczas spotkania zadeklarował, że decyzja w sprawie Konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej zostanie "podjęta bardzo szybko".
Dodał też, że "wiąże bardzo duże nadzieje ze złożoną już w trakcie kampanii wyborczej inicjatywą ustawodawczą, która ma - zwiększając elastyczność w zakresie urlopów macierzyńskich - ułatwić kobietom organizację życia rodzinnego i życia zawodowego, żeby łatwiej było to połączyć".
Z Łodzi prezydent pojechał do Konstantynowa Łódzkiego, gdzie na placu w centrum miasta obok zwolenników czekała na niego także grupa przeciwników, m.in. z ugrupowania KORWIN oraz Ruchu Narodowego, która powitała go gwizdami i okrzykami "mordercy".
Wybory prezydenckie 2015 - czytaj więcej>>>
Komorowski podkreślił, że serdecznie dziękuje za przybycie wszystkim - tym, którzy chcieli wyrazić mu swoje poparcie, ale też wznoszącym głośne okrzyki. - Serdecznie dziękuję, żeście tu przyszli, bo stanowicie panowie wspaniałą ilustrację, jaki jest naprawdę wybór w Polsce - oznajmił. Oświadczył, że on proponuje zgodę i bezpieczeństwo, natomiast jego przeciwnicy "krzyczą i awanturują się".
W Konstantynowie szef państwa wsiadł do zabytkowego tramwaju, który miał przewieźć go do Lutomierska. W połowie drogi pojazd wypadł z torów. Pasażerom nic się nie stało. - Wiecie co, niektórzy - gdyby się takie coś wydarzyło - by twierdzili, że to na pewno prowokacja - zażartował Komorowski. - Zaraz byłby zamach albo coś innego. Ilu nas jest chłopa? Podniesiemy - powiedział.
x-news.pl, TVN24
Podróż do Lutomierska prezydent kontynuował "bronkobusem". Stamtąd ma przejechać do Aleksandrowa Łódzkiego, gdzie spotka się z mieszkańcami.
PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej