Ekstraklasa: skandaliczne zachowanie pseudokibiców Cracovii. Pogoń żąda zdecydowanej reakcji
W trakcie meczu Cracovii z Pogonią Szczecin doszło do skandalicznego incydentu, którego dopuścili się "kibice" zespołu z Krakowa. Wywiesili oni na swojej trybunie flagę o zamordowanym 20 lat temu fanie Pogoni, czym prowokowali przyjezdnych.
2015-04-20, 13:02
Mecz w Krakowie odbył się w cieniu skandalu. Pogoń wygrała 1:0, ale w końcówce mecz musiał zostać przerwany, na boisko wpadły bowiem race, które rzucali fani gości. Sędzia zdecydował się przerwać spotkanie, interweniowali strażacy, a piłkarze Pogoni próbowali uspokoić swoich kibiców.
Kilka minut wcześniej przyjezdnych wzburzyła prowokacja gospodarzy, którzy wywiesili na swojej trybunie flagę, która obrażała pamięć zamordowanego ponad 20 lat temu kibica Pogoni, a do tego intonowali kolejne obraźliwe przyśpiewki.
Sprawą zajmuje się Komisja Ligi i wszystko wskazuje na to, że kluby muszą liczyć się z tym, że przyjdzie im zapłacić potężne kary.
REKLAMA
Władze Pogoni Szczecin w poniedziałek wydały oświadczenie zdecydowanie potępiające zachowanie autorów prowokacji, którzy nazywają siebie kibicami "Pasów".
"Z oburzeniem i niedowierzaniem przyjęliśmy wydarzenia, które miały miejsce w minioną sobotę podczas meczu Cracovii z Pogonią Szczecin. Pokazywanie tragedii, czyli zamordowania kibica, jako powodu do dumy, wzbudza w nas oburzenie i powoduje, że musimy wyrazić zdecydowany sprzeciw" - możemy przeczytać w oświadczeniu, które Pogoń Szczecin opublikowała na swojej stronie internetowej.
Władze klubu podkreślają, że dopuszczono się "haniebnego czynu", który był "przekroczeniem wszelkich barier oraz wyrazem absolutnego braku poszanowania godności drugiego człowieka".
Flaga, która zawisła na sektorze Cracovii, była bardzo duża i władze Cracovii na czele z Januszem Filipiakiem muszą zastanowić się nad tym, jak ochrona mogła dopuścić do wniesienia jej na stadion.
REKLAMA
- To nie jest chusteczka do nosa, tylko kilkunastokilogramowy pas materiału. Winę ponoszą służby stadionowe. Bo to, że kibice krzyczą różne rzeczy, to tego nie wyeliminujemy. Ust nie da się zamknąć. Można za to zabronić wniesienia sektorówek. Przecież taka sektorówka zagraża bezpieczeństwu, bo wywołuje później agresję wśród publiczności. Przecież o tym traktują przepisy! - mówił Jan Tomaszewski w rozmowie w Ekstraklasa.net.
Ze słowami Tomaszewskiego zgadza się Pogoń Szczecin:
"W naszej ocenie flaga o podobnej treści nie miała prawa znaleźć się na stadionie. Uważamy, że w zupełności zawiodły służby zabezpieczające stadion, które przyzwoliły na wniesienie jej na trybuny. Zachowanie osób mieniących się kibicami Cracovii było natomiast niepojętym przejawem agresji (...). Ekspozycja flagi i przyśpiewki o zamordowanym ponad 20 lat temu kibicu Pogoni, śp. Andrzeju Kujawie, były obrazem braku ludzkich odruchów oraz eskalacją zła w czystej postaci." - pisze klub w oświadczeniu i domaga się, by Komisja Ligi surowo ukarała winnych.
"Mamy nadzieję, że Ekstraklasa SA i Polski Związek Piłki Nożnej nie przejdą obojętnie obok wydarzeń z sobotniego meczu. Fetowanie morderstwa z premedytacją, jest najohydniejszą formą zachowania i zarazem kompletnego wynaturzenia. Jako Zarząd Pogoni Szczecin SA mówimy stanowcze NIE takiej eskalacji zła i żądamy zdecydowanej reakcji." - można przeczytać na końcu oświadczeniu. Cała jego treść znajduje się na stronie Pogoni Szczecin.
REKLAMA
W poniedziałek o godzinie 18 zbierze się Komisja Ligi, która będzie dyskutować nad karami, które nałoży za sobotnie spotkanie.
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA