Szef FBI: żałuję, że powiązałem Polskę z Niemcami. "Sprawa jest zamknięta"
- Żałuję, że powiązałem Polskę z Niemcami - pisze dyrektor FBI James Comey w liście przekazanym ambasadorowi Polski w Stanach Zjednoczonych Ryszardowi Schnepfowi. Zdaniem szefa polskiej dyplomacji Grzegorza Schetyny, dobrze się stało, że takie słowa w końcu padły.
2015-04-23, 15:55
Posłuchaj
- Państwo polskie nie ponosi odpowiedzialności za okrucieństwa, których dopuszczali się naziści - czytamy w liście.
Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski poinformował, że szef FBI spotkał się w środę ze Schnepfem w Waszyngtonie, by wyjaśnić sprawę swej wypowiedzi w Muzeum Holocaustu. Według Wojciechowskiego, w trakcie spotkania Comey przekazał odręczny list, w którym wyraża żal z powodu zaistniałej sytuacji i stwierdza, że Polska nie ponosi odpowiedzialności za zbrodnie nazistów.
- Żałuję, że powiązałem Polskę z Niemcami. Państwo polskie nie ponosi odpowiedzialności za okrucieństwa, których dopuszczali się naziści - napisał Comey w liście.
Bronisław Komorowski: ta ewolucja jest w dobrą stronę
List szefa FBI wyraźnie satysfakcjonuje przedstawicieli polskich władz. - Ta ewolucja jest w dobrą stronę, ale według mnie, jest jednocześnie wskazaniem na to, że powinna być wykonywana konsekwentnie i z włożeniem dużej ilości energii dalsza praca na rzecz przebudowy wiedzy społeczeństwa amerykańskiego o historii zarówno Polski w okresie II wojny światowej, roli Polaków także w zakresie przeciwstawiania się zbrodni Holocaustu. To w Stanach Zjednoczonych można robić skutecznie m.in. w oparciu o liczne szeregi przyjaciół Polski i przyjaciół prawdy - powiedział prezydent Bronisław Komorowski.
REKLAMA
Grzegorz Schetyna: lepiej późno niż wcale
- Zawsze, gdy się zostawia zbyt dużo miejsca do analiz, wątpliwości, to potem jest kłopot. Lepiej późno niż wcale. Sprawa jest zamknięta - tak list szefa FBI skomentował minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna.
(źródło: TVP/x-news)
Ewa Kopacz: to więcej niż można było się spodziewać
Zdaniem premier Ewy Kopacz, ważne, by "wiedział o tym cały świat - że Polska nie była sprawcą II wojny światowej, ale ofiarą". - O taką prawdę historyczną zawsze musimy walczyć" - powiedziała. Pytana, czy list zamyka sprawę, szefowa rządu odpowiedziała, że "każdy Polak pewnie oczekiwałby więcej", jednak - jak dodała - słowa, które padły to więcej niż można było się spodziewać z docierających doniesień.
REKLAMA
(źródło: CNN Newsource/x-news)
Skandal wokół słów Comeya
W ubiegłym tygodniu James Comey podczas przemówienia w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie powiedział, że za "chorymi i złymi ludźmi", sprawcami Holokaustu, szli także ludzie, którzy "kochali swoje rodziny, nosili zupę choremu sąsiadowi, chodzili do kościoła i wspierali cele charytatywne". - Dobrzy ludzie pomogli zabić miliony - stwierdził szef FBI. W jego ocenie, Holokaust pokazał, że jako ludzie "jesteśmy w stanie zrezygnować z indywidualnej moralności, poddając się władzy grupy, jesteśmy w stanie przekonać się do prawie wszystkiego". Jak dodał "w ich mniemaniu, mordercy i ich wspólnicy z Niemiec, Polski, Węgier i wielu, wielu innych miejsc nie zrobili czegoś złego. Przekonali siebie do tego, że uczynili to, co było słuszne, to, co musieli zrobić".
Na słowa Comeya zareagował protestem ambasador Polski w Waszyngtonie. Natomiast ambasador USA w Polsce, Stephen Mull został wezwany do MSZ i odebrał notę protestacyjną.
REKLAMA
Warszawa chciała przeprosin
Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska komentując zamieszanie wokół wypowiedzi szefa FBI mówiła rano w TVN 24 - jeszcze przed ujawnieniem informacji o spotkaniu dyrektora z polskim ambasadorem - że Comey "nie ma klasy". - Szkoda, że nie powiedział słowa "przepraszam". Każdy ma prawo do złej wypowiedzi, każdy ma prawo do nieścisłości, ale klasę człowieka, jego charakter poznajemy po tym, czy potrafi przyznać się do błędu i powiedzieć słowo "przepraszam" - stwierdziła.
Szef FBI powiedział w środę, że słowo "przepraszam" nie padnie, ponieważ nie powiedział, iż Polska jest odpowiedzialna za Holokaust. Jak podkreślił, żałuje tego, że wymienił z nazwy konkretne kraje, ponieważ to odciągnęło niektórych od sedna jego wypowiedzi. - Nie ma wątpliwości, że ludzie w Polsce bohatersko przeciwstawiali się nazistom, niektórzy bohatersko chronili Żydów, ale nie ma też wątpliwości, że w każdym, okupowanym przez nazistów kraju, byli ludzie z nimi kolaborujący - powiedział szef FBI.
Biały Dom nie chciał, by padło słowo "przepraszam"
Według "Gazety Wyborczej", to administracja Białego Domu nie chciała, by Comey przepraszał Polaków. Dziennik informuje, że stosowne przeprosiny zostały nawet przygotowane. Jednak list z przeprosinami nie spodobał się w Białym Domu. "Dlaczego tak trudno zdobyć się na przepraszam? Administracja Obamy uchodzi za nieprzyjazną względem Izraela i musi dmuchać na zimne, by nie sprawiać wrażenia, że jest wroga wobec Żydów w ogóle" - czytamy w gazecie.
IAR/PAP/asop
REKLAMA
REKLAMA