Porywacz 10-letniej Mai z Wołczkowa usłyszał zarzuty
W Prokuraturze Okręgowej w Szczecinie zakończyło się przesłuchanie Adriana M., porywacza 10-letniej Mai z Wołczkowa. Ze względu na dobro śledztwa nie ujawniono czy mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów.
2015-04-23, 23:59
Posłuchaj
Prokurator Jacek Powalski powiedział tylko, że zatrzymany złożył obszerne wyjaśnienia. Wyraził zgodę na przesłuchanie pod nieobecność ustanowionego obrońcy.
Prokurator przygotowuje wniosek do sądu o przedłużenie tymczasowego aresztu do trzech miesięcy. W najbliższym czasie dojdzie do przesłuchania dziewczynki.
Prokuratura Okręgowa w Szczecinie postawiła Adrianowi M. zarzut uprowadzenia i pozbawienia wolności dziecka. Oskarżono go również o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu dziewczynki. Oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
- Trwa tłumaczenie wniosku o udzielenie pomocy prawnej, który będzie skierowany prawdopodobnie jutro do strony brytyjskiej - wyjaśnia.
W piątek funkcjonariusze policji odbiorą dowody rzeczowe, które zabezpieczyła strona niemiecka.
Prokurator dwa dni temu złożył wniosek o przesłuchanie dziewczynki. Termin jest uzależniony od wyniku badania przez biegłego psychologa. Sąd ustanowił obrońcę z urzędu dla podejrzanego Adriana M., aby ze względu na stan dziecka czynności przesłuchania nie powtarzać.
Dziewczynka została uprowadzona 14 kwietnia w godzinach popołudniowych w drodze ze szkoły w Bezrzeczu do domu w Wołczkowie. Po 24 godzinach poszukiwań niemieccy policjanci odnaleźli dziecko w miejscowości Friedland koło Anklam. Mężczyzna jest Polakiem na stałe mieszkającym w Niemczech. Wcześniej odsiadywał karę za uprowadzenie dziewięciolatki w Wielkiej Brytanii. Z nieoficjalnych źródeł wynika, że leczył się psychiatrycznie.
REKLAMA
TVN24/x-news
Mężczyzna jest Polakiem na stałe mieszkającym w Niemczech. Wcześniej odsiadywał karę za uprowadzenie dziewięciolatki w Wielkiej Brytanii. Z nieoficjalnych źródeł wynika, że leczył się psychiatrycznie.
Podczas poszukiwań dziewczynki po raz pierwszy w Polsce uruchomiono system Child Alert, stosowany w szczególnych i skomplikowanych przypadkach zaginięcia dzieci. Zakłada on jak najszybsze rozpowszechnianie informacji o zaginionym dziecku.
IAR, PAP, kh, bk
REKLAMA
REKLAMA