Sztab Andrzeja Dudy: Bronisław Komorowski potrzebuje suflera
- Wczoraj pan prezydent po raz kolejny wyszedł na ulice Warszawy i okazało się, że musi mieć ze sobą suflera, żeby móc rozmawiać z Polakami - mówiła szefowa sztabu kandydata PiS na prezydenta Beata Szydło, nawiązując do nagrania ze spotkania Bronisława Komorowskiego z mieszkańcami stolicy.
2015-05-14, 11:13
Posłuchaj
Dla zobrazowania swojej diagnozy Beata Szydło zaprezentowała nagranie ze spaceru prezydenta Komorowskiego ulicami Warszawy i jego rozmowy z kobietą poruszającą się na wózku inwalidzkim - widać na nim, że za Komorowskim stoi jego współpracowniczka, która - według napisów zamieszczonych na filmie przedstawionym przez PiS - miała mu podpowiadać reakcję na wypowiedzi pani Bogusławy, skarżącej się na trudności, jakie spotykają ją jako osobę niepełnosprawną.
(źródło: TVN24/x-news)
Wiceszefowa PiS podkreśliła, że konstytucja stanowi, iż prezydent ma dbać o pomyślność obywateli. - Jak ma dbać o pomyślność obywateli człowiek, który nie potrafi rozmawiać z tymi obywatelami, a idąc na spotkania z wyborcami, musi zabierać ze sobą suflera, żeby wiedzieć jak się zachować i co powiedzieć - pytała Szydło.
"Jest nieprzewidywalny"
Dodała, że kiedy Komorowski wychodzi na spacer "jest nieprzewidywalny i właściwie strach pomyśleć, co wydarzy się na kolejnym spacerze". - Do tego wszystkiego ja rozumiem, że on zetkną się z rzeczywistością, którą zupełnie sobie, po pięciu latach, inaczej wyobrażał, po opuszczeniu Pałacu. Pamiętamy jego słowa, że Polska przeżywa teraz złoty okres. I nagle kiedy wyszedł do ludzi okazało się, że ta rzeczywistość jest zupełnie inna i problemy zwykłych obywateli są zupełnie inne - powiedziała szefowa sztabu Dudy.
Nieoczekiwane spotkanie
Podczas środowego spaceru Komorowskiego zaczepiła kobieta poruszająca się na wózku inwalidzkim. Pani Bogusława upomniała się m.in. o wysokość zniżek dla inwalidów na przejazdy kolejowe. - Pan, jak pierwszy raz miał wygrać, to podlizał się studentom i 51 proc. zniżki im dał. 37 procent zniżki ma inwalida, a student 51 procent? - pytała. Komorowski zadeklarował, że chętnie będzie działał, żeby podwyższyć ulgi dla osób niepełnosprawnych. Pani Bogusława narzekała też na utrudnienia, jakie spotykają ją podczas podróży PKP. Prezydent zaprosił panią Bogusławę do Pałacu Prezydenckiego, by tam opowiedziała o wszystkich problemach z jakimi boryka się na co dzień jako osoba niepełnosprawna. Kobieta przystała na tę propozycję i razem z prezydentem udała się do Pałacu.
REKLAMA
PAP/asop
REKLAMA