Pieniądze na szkolenia nauczycieli z UE
Nauczyciele rozumieją wartość i zasadność korzystania z metody badawczej przy nauczaniu przyrody, stosują je jednak rzadko - wynika z badań towarzyszących projektowi "Pracownia przyrody". MEN chce to zmienić, m.in. poprzez szkolenia nauczycieli.
2015-05-21, 15:39
- Bardzo bym chciała, żeby każdy nauczyciel przedmiotów, w których eksperyment jest potrzebny, jako element nauki, mógł eksperymentować - powiedziała minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska w czwartek na konferencji podsumowującej pilotażowy projekt "Pracownia przyrody".
Jak zaznaczyła, we współpracy MEN i Centrum Nauki Kopernik w Warszawie zostały wypracowane narzędzia jak to zrobić. - Teraz w rękach dyrektorów szkół, samorządów i marszałków województw, którzy mam nadzieję, wiedzą że nauka poprzez eksperyment jest ważnym elementem edukacji i nie będą na to skąpić środków z funduszy unijnych - mówiła minister.
Pieniądze na szkolenia z UE
Zgodnie z priorytetami MEN dla rozwoju edukacji w Polsce i założeniami Regionalnych Programów Operacyjnych poszczególnych województw w perspektywie lat 2014-2020 fundusze unijne zostaną przeznaczone zarówno na doposażenie szkolnych pracowni przyrodniczych, jak i doskonalenia kompetencji zawodowych nauczycieli przedmiotów przyrodniczych.
Pokrywa się to z rekomendacjami, które wynikają z badania, jakie towarzyszyło projektowi "Pracownia przyrody". Projekt pilotażowy realizowany był od jesieni ubiegłego roku w 10 wybranych szkołach podstawowych w klasach IV-VI. Zostały one w tym celu wyposażone w pracownie przyrodnicze zawierające proste zestawy do wykonywania doświadczeń.
Pokazało ono, że nauczyciele rozumieją wartość i zasadność korzystania z metody badawczej na lekcjach. Stosują je jednak rzadko i każdy w inny sposób. Z jednej strony muszą bowiem przygotować uczniów do zdania testów - wyposażyć w wiedzę teoretyczną, zawartą w podręcznikach, a z drugiej - kształtować umiejętność krytycznego myślenia, rozwiązywania problemów, samodzielności i kreatywności, do czego niezbędna jest metoda badawcza. W praktyce koncentrują się głównie na pogadankach i pracy z podręcznikiem. Metodę badawczą stosują incydentalnie, jako element uatrakcyjniający lekcję, a nie jako zasadnicza metoda nauczania.
REKLAMA
Metoda badawcza wraca do łask
Stąd w rekomendacjach zwrócono uwagę na konieczność wprowadzenia metody badawczej na należne jej miejsce - jako pełnowartościowego sposobu zdobywania wiedzy. Dlatego postulowane jest stworzenie standardów jej wykorzystania, gdyż to m.in. ich brak powoduje, że nauczyciele pracują odmiennymi metodami.
Kolejne istotne czynniki ograniczające stosowanie aktywnych metod nauczania, w tym metody badawczej, to obawa nauczycieli o bezpieczeństwo i zachowanie kontroli nad klasą. Jak zaobserwowano nauczyciele stosunkowo chętnie korzystają z pokazów, które pozostają pod ich kontrolą. Oddanie inicjatywy uczniom podczas eksperymentów wiąże się z niechcianym ryzykiem nieprzewidywalności. Dotyczy to zarówno fizycznego porządku w klasie, gdyż uczniowie chodzą, rozmawiają, wykonują różne czynności, jak i merytorycznych rezultatów pracy.
Oznacza to, że kluczową rolę w zmianie sposobu nauczania odgrywa przygotowanie szkoły do stworzenia bezpiecznych warunków do nowych form pracy, np. przez taką aranżację przestrzeni sali, żeby uczniowie łatwiej pracowali w zespołach, mogli się swobodnie przemieszczać i mieli dostęp np. do kranów z wodą. Równie istotne jest też wyposażenie nauczycieli w umiejętności, które pozwolą w inny niż dotąd sposób zarządzania ładem i porządkiem w klasie.
- Pracownie powinny mieć takie wyposażenie, aby każdy z uczniów mógł samodzielnie lub w zespole przeprowadzać eksperymenty. Chodzi o to, by nie były to pracownie pokazowe, gdzie uczniowie oglądają jak nauczyciel przeprowadza eksperymenty, lecz by były to pracownie doświadczalne. Powinny być urządzone w sposób bezpieczny dla uczniów i wygodny dla nauczyciela, czyli taki by mógł on łatwo przygotować lekcję, w której to uczniowie są aktywni - mówił dyrektor Centrum Nauki Kopernik Robert Firmhofer.
- Ale to, co jest najważniejsze w tej pracowni to nie wyposażenie, ale relacja między nauczycielem, a uczniami, relacja, w której nauczyciel jest przewodnikiem, opiekunem grupy, który pomaga jej w procesie samodzielnego poznawania świata - zaznaczył. Stąd jak mówił, bardzo ważne jest przygotowanie nauczycieli do stosowania tej właśnie metody pracy z uczniami.
Projekt "Pracownie przyrody" był elementem programu "Przewrót Kopernikański", który CNK realizuje od ponad roku przy wsparciu Ministerstwa Edukacji Narodowej ze środków unijnych.
PAP, abo
REKLAMA