Polskie filmy na festiwalu w Moskwie
W Moskwie święto kina polskiego, czyli VIII Festiwal Filmów Polskich „Wisła”. Do 28 maja rosyjska publiczność będzie mogła obejrzeć 72 obrazy polskich reżyserów. Tradycyjnie zostanie również wręczona statuetka „Słonia”, przyznawana przez Gildię Rosyjskich Krytyków Filmowych za najlepszą produkcję.
2015-05-24, 13:51
Posłuchaj
Gościem specjalnym „Wisły” będzie Jerzy Stuhr, którego filmy doskonale znane są rosyjskiej publiczności. Oprócz oklaskiwanych już obrazów, widzowie będą mogli zobaczyć wyprodukowanego w ubiegłym roku „Obywatela”. Pokazane zostaną również takie głośne produkcje jak: „Jack Strong” Władysława Pasikowskiego, „Kamienie na szaniec” Roberta Glińskiego oraz „Miasto 44” Jana Komasy.
– Jest to jedna z niewielu inicjatyw na terenie Rosji, która pozwala Rosjanom być na bieżąco z tym, co dzieje się w polskim kinie. Na to kino jest tutaj zapotrzebowanie, a festiwal cieszy się ogromnym zainteresowaniem – powiedział Artur Zaborski, krytyk filmowy.
Polskie kino było bardzo popularne w Rosji w latach 60. i 70. Jak twierdzi Artur Zaborski, współczesna polska kinematografia nie jest w stanie dorównać świetności kina czasów PRL, kiedy m.in. Daniel Olbrychski i Stanisław Mikulski podbijali serca rosyjskich widzów.
– Starsi, polscy aktorzy cieszą się w Rosji ogromnym poważaniem i estymą. Obecnie gwiazdami dla Rosjan są aktorzy Hollywoodu. Polacy nie mają szans w tym starciu – mówił gość Polskiego Radia 24.
Organizatorami i pomysłodawcami festiwalu są Małgorzata i Piotr Skulscy. Goście opowiadali na antenie Polskiego Radia 24 o historii i rozwoju tej imprezy filmowej.
Polskie Radio 24/dds