Serbia: wniosek o pilne aresztowanie Vojislava Szeszelja
Ministerstwo sprawiedliwości Serbii otrzymało wniosek od trybunału ONZ w sprawie zatrzymania "w możliwie najbliższym terminie" serbskiego ultranacjonalisty Vojislava Szeszelja i przetransportowania go do Hagi - poinformowały we wtorek źródła oficjalne.
2015-05-26, 14:38
Źródło w resorcie, które potwierdziło informacje lokalnej prasy, oświadczyło, że we wniosku pojawiła się data 26 maja jako terminu powrotu Serba do Hagi. - Teraz wniosek ma być zbadany przez rząd, który zdecyduje o tym, jakie kroki podejmie - przekazano w ministerstwie sprawiedliwości.
Powiązany Artykuł
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości: Serbia i Chorwacja nie dopuściły się zbrodni ludobójstwa
Wicepremier Rasim Ljajić, który w przeszłości odpowiadał za współpracę z mieszczącym się w Hadze Trybunałem ONZ ds. zbrodni w dawnej Jugosławii, powiedział dziennikowi "Blic", że niemożliwe jest przetransportowanie Szeszelja do Hagi już 26 maja. Dodał, że Serbię obowiązuje prawo i "jeśli Szeszelj zostanie aresztowany, należy zastosować odpowiednią procedurę (...), która w idealnej sytuacji zajmuje 10-15 dni".
Złamał warunki zwolnienia?
60-letni Szeszelj w listopadzie został zwolniony warunkowo z więzienia przez haski trybunał ze względów humanitarnych; Serb cierpi na raka. Jednak w marcu trybunał nakazał jego powrót do celi, argumentując, że Szeszelj złamał warunki zwolnienia.
Według Serbskiej Partii Radykalnej (SRS), której liderem jest Szeszelj, na początku maja był on w Serbii kolejny raz operowany.
REKLAMA
Sądzony za zbrodnie
Szeszelj wrócił do Serbii po spędzeniu prawie 12 lat w areszcie trybunału. Jest sądzony w Hadze za zbrodnie popełnione w Bośni i Hercegowinie oraz Chorwacji w latach 1991-1993, głównie na Chorwatach i bośniackich Muzułmanach.
Jest znany także jako twórca słynących z okrucieństw paramilitarnych oddziałów "czetników", powstałych na wzór oddziałów monarchistycznej partyzantki z czasów II wojny światowej. W Hadze polityk nie przyznaje się do winy. Jego proces trwa z przerwami od listopada 2006 roku; trzy lata wcześniej Szeszelj dobrowolnie oddał się w ręce trybunału.
pp/PAP
REKLAMA