Przez 20 lat cudzoziemcy kupili tylko 2 tys. ha ziemi w Polsce
W Polsce panuje głód ziemi i praktycznie nie ma obrotu gruntami rolnymi. Jedyną instytucją, która posiada i sprzedaje ziemię jest Agencja Nieruchomości Rolnych (ANR). Sprzedawana ziemia pochodzi z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa.
2015-05-27, 06:00
Posłuchaj
Zasoby ANR też systematycznie się kurczą. Obecnie wynoszą one jeszcze około 1 mln 470 tys. hektarów. Jest to mniej niż 10 proc. gruntów rolnych w Polsce.
– Dlatego ten kurczący się Zasób i świadomość wśród rolników, że ziemia jest bardzo trudno dostępna powoduje, że musimy mieć bardzo precyzyjne zasady sprzedaży tej ziemi. Praktycznie nie można kupić z Zasobu ziemi na otwartym rynku, gdyż cała sprzedaż jest regulowana przez ustawy, rozporządzenia ministra i zarządzenia prezesa Agencji – wyjaśnia prezes ANR Leszek Świętochowski.
Sprzedaż ziemi pod ścisłym nadzorem
Przede wszystkim ANR sprzedaje ziemię w drodze przetargów ograniczonych, na rzecz powiększania gospodarstw rodzinnych lub bezprzetargowo, w drodze pierwszeństwa, na rzecz dzierżawców którzy przynajmniej przez okres trzech lat dzierżawią grunty Skarbu Państwa i nabywają prawo pierwszeństwa.
– Niewielkie działki, do 1 ha lub do 5 ha w przypadku zgody Izby Rolniczej – chcę zaznaczyć, że we wszystkich etapach prywatyzowania sprzedaży gruntów bierze udział czynnik społeczny, jakim dla nas jest Izba Rolnicza – wtedy do 5 ha możemy sprzedać w drodze przetargu nieograniczonego – dodaje prezes Świętochowski.
REKLAMA
Czy ziemia jest sprzedawana niewłaściwym osobom, np. cudzoziemcom
To nieprawda, że naszą ziemię masowo wykupują cudzoziemcy.
– Gdyż, żeby ziemię mógł kupić cudzoziemiec, to zgodnie z obowiązującą ustawą z 1920 roku, musi być zgoda ministra spraw wewnętrznych, a jeżeli jest to ziemia rolnicza, to także ministra rolnictwa. I zawsze musi być zgoda ministra obrony narodowej. W ciągu ponad 20 lat funkcjonowania Agencja sprzedała około 2 tys. hektarów ziemi cudzoziemcom. Jest to mniej niż 0,1 proc., gdyż w tym czasie zostało rozdysponowane z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa ponad 3 mln hektarów – tłumaczy prezes ANR.
WAŻNE!
Powtórzmy raz jeszcze: żeby można było obecnie kupić ziemię, a szczególnie ziemię z Zasobu, to przede wszystkim trzeba być dzierżawcą. Natomiast jeśli chodzi o zakup w drodze przetargów ograniczonych ziemi pochodzącej z wyłączeń, to jeszcze trzeba 5 lat być zameldowanym w danej gminie, osobiście prowadzić gospodarstwo i posiadać już grunt od 1 do 300 ha.
Gdzie sprzedaż jest największa
Najwięcej ziemi sprzedaje ANR tam, gdzie było najwięcej Państwowych Gospodarstw Rolnych, czyli są to tereny Polski północno-zachodniej. A wszystkie statystyki pokazują, że polskie gospodarstwa powiększają się. To przebiega bardzo powoli, ale widać że ten średni areał rośnie. Dzięki temu, że rolnicy dokupują ziemię z Zasobów ANR.
REKLAMA
– W okresie funkcjonowania Agencji ponad 330 tys. gospodarstw powiększyło swoją powierzchnię o minimum 5 hektarów. Ale też w tym czasie w Polsce powstało ponad 30 tys. gospodarstw o powierzchni ponad 50 hektarów, są to gospodarstwa towarowe. To te gospodarstwa powodują, że polskie rolnictwo wygrywa z konkurencją na otwartym rynku Unii Europejskiej. I że podwoiliśmy eksport w ciągu ostatnich 10 lat – podkreśla prezes ANR Leszek Świętochowski.
Elżbieta Mamos, mb
Audycja powstała we współpracy z Agencją Nieruchomości Rolnych.
REKLAMA