Edward Dembowski – młody zakładnik idei romantycznej
- Oderwany od rzeczywistości marzyciel i entuzjasta. Nie kwestionuję jego odwagi i zaangażowania, ale plany powstania, które lansował i wymusił były nieporozumieniem – mówił na antenie PR prof. Jarosław Czubaty.
2024-02-27, 05:40
27 lutego 1846 roku, zmarł Edward Dembowski. Arystokrata z pochodzenia, radykalny demokrata, filozof i chłopoman żył niespełna dwadzieścia cztery lata.
Filozofia miłości ludu
Publiczne życie zaczął jako dziewiętnastoletni redaktor czasopisma poświęconego propagowaniu, fascynującej ówczesną Europę, filozofii Hegla. Wkrótce, wierny początkowo uczeń, wysnuł swoją własną myśl, którą nazywał filozofią miłości ludu.
Dembowski dojrzewał w działaniu - w wirze dyskusji ideowych i pracy konspiracyjnej. Należał do lewego skrzydła działającego w zaborze rosyjskim Związku Narodu Polskiego i dążył do szybkiego wybuchu powstania.
Zabór pruski
Zdekonspirowany przedostał się do Poznania. Tu, pozostając pod nadzorem policji pruskiej, pisał do demokratycznych pism poznańskich i odgrywał coraz poważniejszą rolę w krajowym ruchu narodowowyzwoleńczym. Propagował ideę radykalnej rewolucji ludowej, jako dźwigni zjednoczenia i wyzwolenia narodu.
REKLAMA
Powstanie krakowskie
Wreszcie, wysiedlony z zaboru pruskiego, na początku 1845 roku podjął intensywną działalność polityczną w Galicji. Bez reszty poświęcił się pracy spiskowej. Po wybuchu powstania w 1846 roku, przybył do Krakowa na czele oddziału górników z Wieliczki. Jako sekretarz dyktatora Jana Tyssowskiego stał się szarą eminencją i ideowym przywódcą zrywu.
Dembowski doprowadził do radykalizacji społecznego programu powstania. Przygotował odezwę zapowiadającą zrównanie stanów, zniesienie pańszczyzny i nadanie ziemi wszystkim chłopom. Nie powstrzymało to jednak szalejącej już w Galicji rzezi szlachty, dokonywanej rękoma podburzonych przez Austriaków chłopów.
Śmierć z krzyżem w ręku
Młody rewolucjonista podjął rozpaczliwą próbę ratowania beznadziejnej sytuacji. 27 lutego 1846 roku stanął na czele procesji, której nieuzbrojeni uczestnicy wyruszyli z Krakowa, aby przeciągnąć na swoją stronę oddziały chłopskie. Na Podgórzu piechota austriacka otworzyła ogień, Dembowski padł zabity po pierwszej salwie.
Posłuchaj
REKLAMA
bm
REKLAMA