Bogate tradycje serowarstwa w Polsce
Z jakim krajem kojarzy nam się ser? Popularną odpowiedzią będzie Francja lub Szwajcaria. Jednak, zdaniem archeologów, najstarszy na świecie dowód na produkcję sera, z przed 7500 lat, został znaleziony w Polsce na Kujawach. Bogate tradycje serowarstwa ma również Podkarpacie.
2015-06-02, 12:43
Posłuchaj
Do tych tradycji chce nawiązać Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju i Promocji Podkarpacia "Pro Carpathia", które przy finansowym wsparciu Szwajcarii, realizuje projekt mający na celu odbudowę produkcji serów tradycyjnych.
Pomysłodawcy przedsięwzięcia twierdzą, że może to być szansa dla drobnych gospodarstw na Podkarpaciu. Po uwolnieniu, przez Unię Europejską, limitowania produkcji mleka, cena tego surowca spada, tymczasem produkcja serów przynosi zysk. Przekonuje prezes "Pro Carpathia" Krzysztof Staszewski.
- Jeżeli, na ten moment, litr mleka kosztuje 80 groszy, to mleko przetworzone, w postaci sera świeżego, jest warte 3 zł, a w postaci sera dojrzewającego 6-7 zł. W związku z tym, tylko takie przetwórstwo ma szansę, aby to było opłacalne, szczególnie w kontekście małych gospodarstw, które są na Podkarpaciu – dodaje.
Podkarpacie posiada wielowiekowe tradycje serowarstwa
- W Wierzycach, gmina Kańczuga, wyrabiano sery: Kańczucki deserowy, Imperial królewski, Brie, Liptowski piwny, Limburski cegiełkowy, Camembert karnawałowy. W Oleszycach, powiat Lubaczowski, w serowarni księcia Władysława Sapiehy powstawał ser Dzierzkowy. W Przeworsku, w serowarni Andrzeja Lubomirskiego produkowano sery deserowe, Trapistów i sery śniadaniowe. W Rzeszowie, ówczesna szkoła mleczarska wypuszczała na rynek sery typu Gruyère, Trapistów i deserowe – przypomina Krzysztof Zieliński, animator Klastra „Podkarpackie Smaki”
REKLAMA
Obecnie legalnie produkcją serów długo dojrzewających zajmuje się jedynie jedno gospodarstwo. Jednak, miejsc gdzie sery są produkowane na potrzeby własne jest około 100.
- W kilkuset miejscach można te sery produkować, lokalne tradycje przetrwały, sery są produkowane na własne potrzeby. Są bardzo wysoko oceniane przez ekspertów. Pozostaje pytanie: co należy zrobić, aby te sery można było produkować na rynek? Potrzeba środków finansowych, aby stworzyć odpowiednie warunki weterynaryjne i produkcyjne, by podjąć produkcję, trzeba zachęcić serowarów i oczywiście potrzebny jest rynek zbytu – wylicza Krzysztof Staszewski.
Prezes stowarzyszenia "Pro Carpathia" mówi, że pomocne w produkcji serów tzw. zagrodowych, są zmiany przepisów, np. o sprzedaży bezpośredniej oraz pieniądze unijne w nowym programie rozwoju obszarów wiejskich.
Większość serowarów nie rejestruje działalności
- Podyktowane jest to przede wszystkim nieznajomością przepisów prawa, brakiem wiedzy na temat prowadzenia tej działalności. W związku z tym postanowiliśmy o poszerzeniu tej wiedzy i wsparciu serowarstwa. Będą to szkolenia z zakresu wytwarzania i wprowadzenia do obrotu oraz przepisów dot. tej działalności. Odbędzie się również szkolenie w Szwajcarii dla serowarów. Pojadą tam i zobaczą jak wytwarza się sery, a następnie będą mogli przełożyć to, na rynek podkarpacki – tłumaczy Ewelina Nycz z "Pro Carpathia".
REKLAMA
Zdaniem Staszewskiego, serowarstwo powinno być jedną z tzw. inteligentnych specjalizacji podkarpacia i obok produkcji wołowiny, win i ryb wspierane przez samorząd województwa.
Jolanta Danak, fko
REKLAMA