Prace wakacyjne. Ile można zarobić i na co uważać?
Prace sezonowe w pełni. To szansa dla osób bezrobotnych, ale także dla gimnazjalistów, studentów oraz nauczycieli chcących w trakcie wakacji dorobić sobie do pensji.
2015-06-03, 11:29
Posłuchaj
Mogą oni liczyć na pracę w branżach typowo wakacyjnych. Mogą także liczyć na tymczasowe zatrudnienie jako zmiennicy osób w biurach czy firmach handlowych. - Prace sezonowe mamy w pełni. Rośnie szczególnie zapotrzebowanie na pracowników w rolnictwie, budownictwie czy gastronomii, ale także na prace biurowe – wylicza Agnieszka Zielińska z Polskiego Forum HR. - Prace sezonowe w Polce możemy podzielić na trzy rodzaje. Przede wszystkim to są prace związane z pikami produkcyjnymi w firmach przemysłowych oraz w logistyce, w przedsiębiorstwach, które zajmują się dystrybucją i magazynowaniem. To jest grupa, w której widzimy bardzo duże wzrosty w okresie letnim, szczególnie w dużych aglomeracjach i centrach produkcyjnych – wyjaśnia rozmówczyni.
Praca za pośrednictwem agencji
Agencje są miejscem, gdzie pracodawcy szukają przyszłym pracowników – Tak zgadza się, zatrudnienie najczęściej odbywa się za pośrednictwem agencji. Najczęściej jest to zaplanowane już wcześniej działanie. Te podmioty zazwyczaj już pracują z agencjami zatrudnienia, a okresie letnim wykorzystują potencjał, który daje zatrudnienie tymczasowe, aby wyplenić luki w zatrudnieniu, które powstały w okresie wakacyjnym. Lub też powiększyć zespół, by sprostać większej aktywności biznesowej w okresie letnim. W dużych aglomeracjach, czyli na Mazowszu, w Wielkopolsce i na Śląsku te wzrosty sięgają nawet 20 proc. – mówi ekspertka.
Wakacyjne prace biurowe
Innym obszarem zatrudniania osób do prac sezonowych są usługi i prace biurowe. Studenci są zatrudniani do pracy w recepcji, w sekretariacie, czy też w call center. Te wszystkie prace zazwyczaj dostaje się za pośrednictwem agencji.
Turystyka i rolnictwo
Inna pula prac sezonowych jest związana z turystyką, z ogrodnictwem i rolnictwem. W tym sektorach pracownicy szukają pracy już bezpośrednio. – Stawki w turystyce nie są największe. Spotykamy się z tym, że młodzi pracownicy w pierwszym momencie są rozczarowani propozycją jaką słyszą. Oscyluje ona wokół 8-10 zł na godzinę na podstawowych stanowiskach. Szukają pracy dalej, po czym wracają, bo takie są realia rynku – ostrzega rozmówczyni.
REKLAMA
Produkcja jest lepiej płatna
- W przypadku pracy przy produkcji stawki są dużo bardziej atrakcyjne. W zależności od sektora i regionu Polski wynagrodzenie może oscylować wokół 12- 17 zł za godzinę. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że aby pracować przy produkcji niezbędne jest jakieś doświadczenie. Przy pracach wakacyjnych związanych z turystyką doświadczenie nie jest niezbędne – dodaje.
Podstawa to umowa
Przy wszystkich tych pracy bardzo ważne jest by podpisać umowę. – W przypadku zatrudnienia przez agencję możemy być spokojni. Wszyscy pracownicy produkcyjni są zatrudniani na podstawie umowy o pracę na czas określony i nawet nie ma miejsca na umowy cywilno-prawne – wyjaśnia Agnieszka Zielińska z Polskiego Forum HR. - W przypadku umów na prace wakacyjne dla osób młodych, studentów, to tu zazwyczaj podpisuje się umowy cywilno-prawne, ale też warto pamiętać o tym, żeby taką umowę podpisać i dostać do ręki. Bo wielokątnie spotykam się z przypadkami, że ktoś wykonał pracę i nie ma umowy i nie ma podstaw, żeby ubiegać się o zapłatę – podkreśla.
Warto pamiętać, że z uwagi na brak doświadczenia i nieznajomość przepisów, najczęściej na oszustów narażone są młode osoby.
Justyna Golonko, abo
REKLAMA
REKLAMA