Konflikt w Azji Południowo-Wschodniej
Chiny, Wietnam, Filipiny, Brunei, Tajwan, Malezja czy USA mają swoje garnizony na wyspach: Spratly i Paracele. Jest to potencjalny punkt zapalny konfliktu. A wszystko dlatego, że każdy z tych krajów ma ambicję rządzenia oraz dysponowania znajdującymi się tam złożami ropy naftowej oraz rybami.
2015-06-03, 21:26
Posłuchaj
Historia przynależności wysp nie jest jednoznaczna. Każde z państw roszczących sobie prawo do obecności na terytorium wysp wysuwa inną argumentację. Zdaniem Sergiusza Prokurata z Centrum Badań Polska-Azja, walka toczy się jednak de facto o miejsce tranzytowe, ropę i ryby.
– To punkt zapalny, ponieważ jest to miejsce tranzytu statków przepływających z Chin do Europy lub Japonii. Do tego wyspy są bogate w zasoby energetyczne, głównie ropy. Po trzecie przy tych wyspach są fantastyczne łowiska rybne – tłumaczył gość Polskiego Radia 24.
O stosunku Stanów Zjednoczonych do konfliktu o wyspy mówił Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia w Waszyngtonie.
Gościem Świata w Powiększeniu była również dr Renata Mieńkowska-Norkiene z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, która komentowała strajk „pustych ławek” na Litwie wśród młodzieży polsko- i rosyjskojęzycznej.
REKLAMA
Gospodarzem audycji był Jarosław Kociszewski.
Polskie Radio 24/dds
REKLAMA