Ofensywa przeciw dżihadystom: więcej wojsk USA w Iraku? Plany Pentagonu
Prezydent Barack Obama rozważa wysłanie do Iraku kolejnych 500 doradców wojskowych. Mieliby oni wesprzeć siły irackie w ofensywie przeciwko Państwu Islamskiemu, przede wszystkim w odbiciu Ramadi.
2015-06-10, 09:36
Posłuchaj
Przygotowany przez Pentagon plan zakłada stworzenie nowego ośrodka szkoleniowego w prowincji Anbar. Miałby on zostać zlokalizowany w irackiej bazie wojskowej Al Taqqadum niedaleko miasta Habbanija.
WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>
Zadaniem amerykańskich doradców wojskowych miałoby być szkolenie oraz wsparcie logistyczne i taktyczne sił irackich. Mieliby się oni skoncentrować na operacji odbicia z rąk dżihadystów miasta Ramadi, które jest położone niespełna 120 kilometrów od Bagdadu. Przedstawiciele Pentagonu zapewniają, że amerykańscy żołnierze nie będą brać bezpośredniego udziału w operacjach bojowych.
W tej chwili w Iraku stacjonuje około 3 tysięcy amerykańskich żołnierzy. Barack Obama nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji czy zaakceptować plan Pentagonu i wysłać do tego kraju 500 kolejnych.
REKLAMA
Kalifat w Syrii i Iraku
W ostatnim okresie Państwo Islamskie zajmuje też kolejne tereny w sąsiedniej Syrii. Niedawno fanatycy przejęli kontrolę nad miastem Palmyra, gdzie znajdują się bezcenne ruiny z czasów rzymskiego imperium. UNESCO alarmuje, że zabytki znalazły się w poważnym niebezpieczeństwie. Zajęcie Palmyry oznacza też, że fanatycy kontrolują już połowę terytorium Syrii.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny >>>
Od niemal roku fanatycy zajmują kolejne tereny w Iraku i w Syrii i ustanowili tam kalifat czyli państwo oparte na radykalnej wersji islamu. Na zajętych terenach dokonują brutalnych egzekucji, a z ich rąk zginęły już setki miejscowych szyitów i sunnitów, ale także kilku zagranicznych dziennikarzy i pracowników organizacji humanitarnych.
Państwo Islamskie rośnie w siłę
Szef Interpolu Juergen Stock powiedział pod koniec maja, że coraz więcej grup ekstremistycznych z Afryki czy Azji Płd-Wsch decyduje się na lojalność wobec Państwa Islamskiego (IS). Zmieniają się też metody podróżowania cudzoziemców chcących dołączyć do ekstremistów.
REKLAMA
Sekretarz generalny Interpolu mówił o tym w Nowym Jorku na spotkaniu Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dotyczyło ono postępów we wdrażaniu rezolucji Rady zobowiązującej państwa, by przeciwdziałały werbowaniu i przemieszczaniu się zagranicznych bojowników, próbujących dołączyć do takich grup jak IS czy Al-Kaida.
IAR/PAP/aj
REKLAMA