Pentagon: zginął jeden z liderów Państwa Islamskiego

Odpowiedzialny za pozyskiwanie funduszy, werbowanie nowych bojowników i dostawy broni Tunezyjczyk Tarik bin Tahar al-Awni al-Harzi został zabity 16 czerwca, w ataku lotniczym sił międzynarodowej koalicji pod wodzą USA na północnym wschodzie Syrii, w pobliżu granicy z Irakiem.

2015-07-03, 06:48

Pentagon: zginął jeden z liderów Państwa Islamskiego
Szacuje się, że ponad 5 tys. obywateli Unii Europejskiej wyjechało na terytoria kontrolowane przez Państwo Islamskie. Foto: MC3 Joshua Card/Wikimedia Commons/CC

- Jego śmierć znacznie ograniczy dżihadystom możliwości werbowania zagranicznych bojowników - podkreślił rzecznik amerykańskiego Departamentu Obrony Jeff Davis. Pragnący zachować anonimowość urzędnik administracji waszyngtońskiej poinformował, że radykał zginął w ataku amerykańskiego drona.

WOJNA Z PAŃSTWEM ISLAMSKIM>>>

Według Departamentu Stanu USA tunezyjski ekstremista pomagał w przerzucaniu ochotników do walki w szeregach Państwa Islamskiego (IS) z Europy, przez Turcję, do Syrii. Tarik bin Tahar al-Awni al-Harzi zajmował się również zakupami broni dla IS, głównie w Libii. Zaopatrywał także zamachowców samobójców, przede wszystkim w Iraku, w materiały wybuchowe.

Już wcześniej Pentagon podał, że w połowie czerwca, także w wyniku amerykańskiej operacji, w północnym Iraku zginął brat Tunezyjczyka, który również był jednym z przywódców Państwa Islamskiego. Według władz USA był on odpowiedzialny m.in. za atak na amerykański konsulat w Bengazi w Libii w 2012 roku. W ataku tym życie straciło czterech amerykańskich dyplomatów, w tym ambasador.

Międzynarodowa koalicja prowadzi walkę z bojownikami IS od września 2014 roku. USA, Wielka Brytania, Australia Belgia, Kanada, Dania, Francja i Holandia biorą udział w nalotach w Iraku. W bombardowania w Syrii zaangażowane są siły powietrzne USA, Kanady, Bahrajnu, Jordanii, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Szacuje się, że ponad 5 tys. obywateli Unii Europejskiej wyjechało na terytoria kontrolowane przez Państwo Islamskie, aby walczyć po stronie islamistów. Służby bezpieczeństwa obawiają się, że wiele z tych osób wróci i będzie prowadzić działalność terrorystyczną w Europie. W szeregi IS wstępowali m.in. obywatele Wielkiej Brytanii, Francji, Belgii, Holandii czy Niemiec.

Dżihadyści z Państwa Islamskiego zdołali opanować część Iraku i Syrii. Na podbitych terenach wprowadzają barbarzyńskie prawa, oparte o radykalną wersję islamu. Celem ugrupowania, które jest spadkobiercą sunnickich ekstremistów z okresu okupacji Iraku przez siły zachodnie, jest ustanowienie państwa wyznaniowego opartego na zasadach prawa koranicznego na terenie Iraku, Syrii oraz Libanu.

PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej