Grecki rząd okłamuje obywateli? Eurogrupa dementuje doniesienia Aten

Grecki minister finansów zapewnia obywateli, że cały czas trwają negocjacje z wierzycielami i porozumienie jest na wyciągnięcie ręki. O takich rozmowach nic natomiast nie wie druga strona.

2015-07-03, 17:35

Grecki rząd okłamuje obywateli? Eurogrupa dementuje doniesienia Aten

Posłuchaj

Ateny i Bruksela różnią się w sprawie referendum. Korespondencja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Minister finansów Janis Warufakis powiedział w piątek w irlandzkim radiu RTE, że porozumienie z wierzycielami jest na wyciągnięcie ręki i że w kuluarach kontynuowano w tym tygodniu dyskusje z instytucjami unijnymi. Według Warufakisa podczas tych poufnych rozmów UE przedstawiła greckiemu rządowi "bardzo przyzwoite propozycje".

- Nie był to martwy tydzień, jeśli chodzi o negocjacje - oświadczył. Warufakis podkreślił, że Grecja i kredytodawcy "bardzo zbliżyli" swe stanowiska w sprawie polityki fiskalnej i reform oraz że jedną nierozwiązaną kwestią jest umorzenie długu, co zwycięstwo obozu "nie" przekułoby w porozumienie.

(Minister finansów Grecji Janis Warufakis)

REKLAMA

źródło: CNN Newsource/x-news

Te deklaracje Warufakisa stoją w sprzeczności z wcześniejszym komunikatem eurogrupy. Przedstawiciele unijnych instytucji zapowiadali, że rozmów z Grecją nie będzie do czasu niedzielnego referendum w sprawie przyjęcia dalszej pomocy na warunkach wierzycieli.

- Nie toczą się żadne negocjacje - szef KE Jean-Claude Juncker zdementował doniesienia o rozmowach. Juncker uważa, że jeśli w niedzielnym referendum Grecy zagłosują przeciwko warunkom porozumienia z wierzycielami, to pozycja negocjacyjna ich kraju dramatycznie się pogorszy. Nawet w przypadku przyjęcia warunków czekają nas trudne rozmowy - zastrzegł.

REKLAMA

Posłuchaj

Szef Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker: program się skończył, obecnie nie są prowadzone żadne negocjacje. Jeśli Grecy zagłosują NIE, zrobią wszystko, tylko nie ułatwią negocjacji z Grecją. Zwycięstwo głosów na NIE sprawi, że pozycja negocjacyjna Grecji dramatycznie się osłabi (IAR) 0:16
+
Dodaj do playlisty

W podobnym tonie słowa greckiego ministra komentuje szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem. - Zapewnienia greckiego ministra finansów, że Ateny są bliskie porozumienia z wierzycielami, są kompletnie fałszywe - stwierdził Dijsselbloem. Podkreślił też, że w Grecji nieuniknione będzie wprowadzenie bolesnych środków fiskalnych. - Każdy polityk, który mówi, że nie będą one konieczne w przypadku zwycięstwa obozu "nie", oszukuje swój naród - powiedział szef eurogrupy. Dodał, że Grecję czeka trudna przyszłość niezależnie od wyniku niedzielnego referendum.

REKLAMA

Czytaj dalej
37 zludzenia.jpg
Referendum to wybór między euro i drachmą

Również w piątek Europejski Fundusz Stabilności Finansowej poinformował, że Grecja jest oficjalnie niewypłacalna. Nie będzie to miało jednak bezpośrednich konsekwencji, bo instytucja nie zdecydowała się na natychmiastowe ściągnięcie długów od Aten. Zastrzegła sobie jednak prawo do wcześniejszego zażądania zwrotu długu przez Ateny. Zadłużenie Grecji wobec EFSF wynosi 130,9 mld euro.

30 czerwca wygasła ostatnia transza unijnej pomocy dla Grecji, przez co kraj ten stał się niewypłacalny. Rozmowy na temat nowego pakietu pomocowego zakończyły się fiaskiem. W obawie przed perturbacjami greckie władze zamknęły banki i wprowadziły kontrolę kapitału.

(Elena Panaritis, doradczyni ministra finansów Grecji)

REKLAMA

źródło: CNN Newsource/x-news

Tymczasem premier Grecji twardo stoi przy swoim. W telewizyjnym orędziu Aleksis Cipras powiedział, że decyzja o odrzuceniu propozycji międzynarodowych kredytobiorców była usprawiedliwiona, bo projekt nie zakładał redukcji greckiego długu. - Wzywam was, żebyście powiedzieli "nie" szantażowi, ultimatum, żebyście spokojnie zdecydowali o waszej przyszłości" - powiedział. Ostrzegał, że stawką referendum jest kwestia, "czy zaakceptujemy ślepą uliczkę w warunkach szantażu"

REKLAMA

Czytaj dalej
37 sondaz.jpg
W sondażu eurostrefa wygrywa o włos

Powoływał się przy tym na raport Międzynarodowego Funduszu Walutowego, z którego wynika, że potrzebne będzie przynajmniej częściowe umorzenie zadłużenia Grecji, a Ateny nie są w stanie spłacić obecnych długów. Premier zapowiedział, że będzie się domagał redukcji zadłużenia o 30 procent oraz wprowadzenia 20-letniego okresu zwłoki dla pozostałej części długu.

W przemówieniu Cipras powtórzył też swój apel do Greków, by w niedzielnym referendum zagłosowali przeciwko przyjęciu międzynarodowego pakietu pomocowego. Grecki premier zapewniał, że referendum nie będzie oznaczało kresu negocjacji z wierzycielami, lecz przeciwnie - kontynuację negocjacji. Mówił też, że powiedzenie "nie" nierealistycznemu rozwiązaniu nie oznacza zerwania z Unią Europejską.

Do referendalnego sporu włączył się też Kościół. Prawosławny arcybiskup Aten i całej Grecji Hieronim II apeluje do Greków, by głosowali na "tak", jak to ujął - "za jednością i Europą".

Arcybiskup Hieronim II w oświadczeniu opublikowanym przez prawosławną agencję prasową "Romfea" napisał, że czasy które nadeszły, są najbardziej krytyczne dla greckiego narodu od zakończenia drugiej wojny światowej. - To czasy odpowiedzialności dla nas wszystkich. Dla każdej instytucji w tym kraju, dla partii, dla cerkwi dla każdego Greka i Greczynki - napisał zwierzchnik Greckiego Kościoła Prawosławnego, religii dominującej w tym kraju.

REKLAMA

Posłuchaj

Zwierzchnik greckiej cerkwi: głosujcie na "tak". Korespondencja Włodzimierza Paca (IAR) 0:52
+
Dodaj do playlisty

- Powinniśmy gwarantować naszym dzieciom Grecję rozwijającą się i postępową - dodał hierarcha. Zaznacza, że Grecja należy do europejskiej rodziny. - Nie narażajmy na niebezpieczeństwa osiągnięć, które zostały zdobyte z takim trudem - wezwał Hieronim II.

Arcybiskup Hieronim II jest znany ze swoich prozachodnich sympatii. Studiował w Atenach, Grazu, Ratyzbonie i Monachium. Jego poglądy spotykały się wcześniej z krytyką konserwatywnych kręgów cerkwi.

REKLAMA

IAR/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej