Supermarkety otrzymały gigantyczną pomoc na rozwój m.in. w Polsce, to zaburza konkurencję
W ostatniej dekadzie niemieckie sieci supermarketów Lidl i Kaufland, otrzymały około miliarda dolarów kredytu od Banku Światowego i Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju - napisał kilka dni temu jeden z brytyjskich dzienników. Pieniądze te zostały przyznane na rozwój sieci w Europie Środkowej i Wschodniej, w tym w Polsce. Takie działania wywołują protesty, bo stanowią nieuczciwą grę rynków - to zaburza konkrecję - mówi Marcin Kędzierski z Klubu Jagiellońskiego.
2015-07-10, 10:18
Posłuchaj
- Jeżeli popatrzymy sobie na wsparcie ze strony funduszy międzynarodowych, to zobaczymy, że polskie firmy biorą udział w absolutnie nierównej grze. Na samym starcie są skazani na porażkę, ponieważ nie mają tak dużego kapitału. Jeżeli porównamy sobie zdolności kapitałowe firm zagranicznych, a firm polskich, a do tego dodamy wsparcie publiczne, które tamte firmy otrzymały. To jest to tak, jakby mówić o wyścigu sprinter z żółwiem, na samym starcie polskie firmy nie mogą nawet skoczyć na pierwszy szczebel drabiny – tłumaczy.
Polski sektor sieci detalicznych jest zdominowany przez zagraniczne sieci handlowe
- Polska sprzedaż detaliczna jest, właściwie, wyłącznie oparta o firmy zagraniczne, i ciężko jest wskazać polskie sieci handlowe. Wydaje mi się, że jeżeli mielibyśmy zapytać osoby, jak się nazywa największa polska sieć handlowa, to myślę, że Polacy mieli by z tym duży problem – mówi Marcin Kędzierski.
Dlaczego to jest problem?
- Ponieważ te sieci korzystają z dostaw różnych dóbr od polskich dostawców, jeżeli polscy dostawcy mogli by budować relacje z polskimi firmami, wtedy mogli by prowadzić inwestycje i być pewnym że będą mieli zbyt. Jeżeli mamy sytuację oligopolu, czyli sytuację, w której mamy kilku głównych graczy na rynku, oni mogą dyktować warunki ponieważ mają znacznie silniejszą pozycję na rynku, niż polscy dostawcy - dodaje.
Marcin Kędzierski z Klubu Jagiellońskiego zwraca uwagę, że pomoc publiczna w Polsce traktowana jest z wielką ostrożnością, natomiast, jak widać w innych krajach istnieje wyraźne przyzwolenie na to, by prywatne firmy otrzymywały wsparcie ze strony państwa.
REKLAMA
Grażyna Raszkowska
REKLAMA