Rzeź wołyńska - nierozliczona zbrodnia. 72. rocznica ludobójstwa

72 lata tamu oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii - UPA, zaatakowały równocześnie blisko sto polskich miejscowości w trzech powiatach: kowelskim, horochowskim i włodzimierskim byłego województwa wołyńskiego.

2015-07-11, 14:11

Rzeź wołyńska - nierozliczona zbrodnia. 72. rocznica ludobójstwa
Pomnik ofiar rzezi wołyńskiej w Janowej Dolinie (Ukraina). Foto: Pawdx Paweł Duński/Wikimedia Commons/CC

Posłuchaj

Warszawa to miejsce centralnych obchodów 72. rocznicy Rzezi Wołyńskiej/IAR
+
Dodaj do playlisty

Według szacunków polskich historyków, ukraińscy nacjonaliści zamordowali w latach 1943-1945 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej ok. 100 tys. Polaków. 40-60 tys. zginęło na Wołyniu, 20-40 tys. w Galicji Wschodniej, co najmniej 4 tys. na terenie dzisiejszej Polski.

Kulminacja tych wydarzeń, określanych mianem zbrodni wołyńskiej, nastąpiła 11 lipca 1943 roku.

"Spotykamy się w dniu szczególnym"

Rocznicę zbrodni wołyńskiej uczono apelem pamięci, salwą honorową i złożeniem wieńców przed pomnikiem 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK na stołecznym Skwerze Wołyńskim.Udział wzięli m.in: kombatanci, przedstawicieli władz państwowych i samorządowych.

- Spotykamy się w dniu szczególnym, w dniu 72. rocznicy tzw. krwawej niedzieli na Wołyniu i w miejscu szczególnym na Skwerze Wołyńskim. Spotykamy się by uczcić, oddać honor i objąć modlitwą ponad 100 tysięcy ofiar zbrodni ukraińskich nacjonalistów Ukraińskiej Powstańczej Armii. Zbrodni dokonanych w 2136 miejscowościach siedmiu województw II Rzeczpospolitej na Kresach Południowo-Wschodnich - podkreślił sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert.

REKLAMA

Prezes zarządu Okręgu Wołyńskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Anna Lewak podkreśliła, że to spotkanie jest "świadectwem prawdy o Kresowianach II Rzeczpospolitej, o ludności polskiej, która przeżyła dwie okupacje - sowiecką i niemiecką, o ofiarach ludobójczych czystek na Wołyniu, Polesiu, Podolu, ziemi lwowskiej, stanisławowskiej i tarnopolskiej, którzy zginęli z rąk OUN-UPA".

Podczas uroczystości odmówiono modlitwę ekumeniczną w intencji ofiar zbrodni oraz odczytano apel pamięci. Po salwie honorowej przed pomnikiem 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej złożono wieńce i zapalono znicze.

Uroczystości w Lublinie/Józef Bieganowski/You Tube

Czystość narodowościowa Ukrainy

Eksperci i badacze oceniają, że rzeź wołyńska to wciąż nierozliczona zbrodnia ludobójstwa. Ewa Siemaszko, która od lat bada okoliczności i skutki działań UPA na Wołyniu wyjaśnia, że główną przyczyną, która doprowadziła do zbrodni, była obłąkana ukraińska polityka nacjonalistyczna w połączeniu z rzeczywistością wojenną.

REKLAMA

Badaczka wyjaśnia, że przez eksterminację Polaków, nacjonaliści chcieli osiągnąć czystość narodowościową przyszłej Ukrainy. Ewa Siemaszko przypomina, że już pierwsze głosy o wypędzeniu Polaków za San pojawiały się pod koniec XIX wieku i z biegiem czasu radykalne nastroje zaczęły narastać. Kulminacją był czas II wojny światowej i zaszczepienie w ukraińskiej ludności Wołynia nienawiści do Polaków.

Relatywizowanie historii

Dlatego, zdaniem Ewy Siemaszko, obecnie największym problemem związanym z rozliczeniem zbrodni wołyńskiej są próby relatywizowania historii. Jak wyjaśnia badaczka, nie może być absolutnie żadnej symetrii jeśli idzie o liczbę ofiar po obydwu stronach. Siemaszko wyjaśnia, że nie można porównywać zaplanowanej zbrodni z akcjami odwetowymi Polaków, który robili to, by powstrzymać falę morderstw.

Polska Agencja Prasowa/You Tube

Problem z rozliczeniem

Politolog, profesor Tadeusz Marczak z Uniwersytetu Wrocławskiego uważa, że Ukraińcy mają bardzo poważny problem z rozliczeniem tej zbrodni. Między innymi świadczą o tym decyzje ukraińskiego parlamentu honorujące Stepana Banderę jednego z przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i członków OUN-UPA. Jego zdaniem, może to świadczyć o niedojrzałości elit politycznych Ukrainy. Zdaniem profesora Marczaka, upłynie jeszcze bardzo wiele czasu zanim Ukraińcy dojrzeją do rzetelnej, opartej na faktach oceny zbrodni wołyńskiej. 

REKLAMA

A zdaniem prezesa Fundacji "Dziedzictwo Kresy" Jana Sabadasza, szczególnie niepokojące są próby budowania ukraińskiej tożsamości narodowej w oparciu o koncepcje i działania Bandery i członków OUN-UPA. Jego zdaniem młodzi ludzie dowiadują się tylko części prawdy o tych ludziach, a kwestia zbrodni jest pomijana.

Wołyń 1943 - zobacz serwis specjalny >>>

IAR/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej