Dr Aleksander Gubrynowicz o mobilizacji na Zakarpaciu
W obwodzie zakarpackim na zachodzie Ukrainy trwa mobilizacja do wojska. Szczególnym zainteresowaniem armii cieszą się osoby podejrzane o przemyt. – Istnieje pogląd, że powołania do wojska mają charakter polityczny – stwierdził w Polskim Radiu 24 dr Aleksander Gubrynowicz z Instytutu Studiów Politycznych PAN.
2015-07-24, 13:30
Posłuchaj
W objętym mobilizacją obwodzie doszło 11 lipca do strzelaniny w związku z podziałem rynku przemytu papierosów. W Mukaczewie, gdzie miało miejsce całe zajście, powołano 90 mężczyzn. Zdaniem dra Aleksandra Gubrynowicza mobilizacja może mieć charakter nie tylko polityczny.
– Powołując kogoś z Charkowa istnieje ryzyko, że człowiek ten okaże się rosyjskim szpiegiem albo w inny sposób będzie nielojalny wobec Kijowa. Natomiast Zakarpacie wyklucza tego typu postawy, ponieważ panuje tam twarde poparcie dla państwowości ukraińskiej – wyjaśniał ekspert.
Gość Polskiego Radia 24 dodał, że sposób przeprowadzania mobilizacji na Ukrainie wywołuje frustrację rekrutów i przynosi wynik inny od zamierzonego przez władze.
– Jeśli przez długi czas nic się nie dzieje i cały system poboru jest skorumpowany, to ludzie, którzy uniknęli mobilizacji, mogą czuć się rozżaleni. Część z nich była już w komisji, wręczyła łapówkę komu trzeba i okazuje się, że nic z tego. Bez armii Ukraina się nie obroni, ale metody działania władz są arbitralne i nie budują jej autorytetu – mówił dr Aleksander Gubrynowicz.
REKLAMA
W całości rozmowy także o działaniach Prawego Sektora i przeprowadzaniu reform na Ukrainie.
Polskie Radio 24/gm
REKLAMA