Premier League: fortuna na transfery Arsenalu. Napastnik priorytetem "Kanonierów"
Arsene Wenger dostał od władz Arsenalu wielkie pieniądze na transfery. Środki te mają pozwolić Arsenalowi na walkę o najwyższe cele i skusić najlepszych możliwych piłkarzy. Priorytetem "Kanonierów" w tym momencie jest sprowadzenie napastnika.
2015-07-25, 13:05
Arsene Wenger ma opinię menedżera, który nie jest najlepszy w fundowaniu kibicom dużych emocji przy okazji transferowego okienka.
Na początku swojej pracy w Londynie nie wydawał wielkich pieniędzy (choć dysponował wtedy dużo mocniejszym składem), jednak ostatnie sezony to już zupełnie inna historia.
W ostatnim roku "Kanonierzy" wydali na wzmocnienia 120 milionów euro, wcześniej ich budżet uszczuplił zakup Mesuta Oezila, który kosztował 50 milionów euro. Przed startem sezonu 2015/2016 sprowadzili jedynie Petra Cecha za około 14 milionów euro, ale wszystko wskazuje na to, że nie jest to koniec zakupów.
Rywale się zbroją, Arsenal co prawda ma argumenty, by z nimi rywalizować, jednak do tego, by bić się o mistrzostwo Anglii, będzie mu potrzebna jeszcze większa siła ognia i jakość, za którą trzeba zapłacić.
REKLAMA
Wenger długo buduje drużynę, która mogłaby nawiązać do złotych lat na początku XXI wieku. Wielkie pieniądze najczęściej przeszkadzały mu w tej misji - ważni zawodnicy opuszczali zespół, otrzymując bardziej korzystne oferty od rywali "Kanonierów" (Ashley Cole, Samir Nasri, Emmanuel Adebayor, Cesc Fabregas, Robin van Persie).
O 200 milionach, stanowią rezerwę Arsenalu, mówił brytyjskim mediom dyrektor Arsenalu, Lord Philip Harris. Trudno przewidzieć, ile z tych pieniędzy "Kanonierzy" mogą wydać, jednak na pewno stać ich na poważne wzmocnienia.
- Nie jesteśmy w stanie pozyskać tylko Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. Wszyscy inni piłkarze na świecie są w naszym zasięgu. Arsene chce kupić klasowego napastnika. Nie ujawnię jego nazwiska, ale wiem, że sam zawodnik chętnie zmieni barwy, jednak zgodę na transfer musi wyrazić jego aktualny pracodawca - przyznał 72-letni biznesmen.
Źródło: Foto Olimpik/x-news
REKLAMA
Dziennikarze na Wyspach spekulują, że owym snajperem jest Karim Benzema z Realu Madryt. Arsenal to drugi obok Manchesteru United klub z Wysp, który szykuje zakup napastnika, starając się przy tym utrzymać przy tym tajemnicę. Co ciekawe, nazwisko Benzemy pojawia się w kontekście obu zespołów.
Sprowadzenie ofensywnego piłkarza przy kwocie, jaką może rozporządzać Wenger, wciąż zostawi mu pieniądze, które będzie mógł przeznaczyć na dalsze wzmacnianie składu. Sezon Premier League rusza już 8 sierpnia i do tego czasu możemy spodziewać się jeszcze wielu spekulacji dotyczących ruchów w transferowym okienku.
Bliski odejścia z Arsenalu na wypożyczenie do AS Romy jest polski bramkarz Wojciech Szczęsny. Szansę golkipera na grę w 3. zespole Premier League są minimalne.
- Od czasu odejścia Jensa Lehmana Arsenal nie miał dobrego bramkarza. Aż do teraz, gdy pozyskaliśmy Petra Cecha - powiedział w jednym z niedawnych wywiadów członek zarządu ‘Kanonierów, Philip Harris. Ta deklaracja to kolejny cios w Wojciecha Szczęsnego. Wspomniany przez Harrisa Lehman po raz pierwszy opuścił Arsenal w 2008 roku.
REKLAMA
Od tamtej pory między słupkami bramki londyńczyków stawali Manuel Almunia, Łukasz Fabiański, Vito Mannone, wspomniany Szczęsny a ostatnio David Ospina. Najwidoczniej jednak żaden z nich nie zasłużył sobie na uznanie Lorda Harrisa. Mimo, iż Arsene Wenger zapewnia, że przyszłość Polaka związana jest z Arsenalem, to przenosiny Polaka do AS Roma wydają się być jedynie kwestią czasu.
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA