Zemsta za śmierć niemieckiego żandarma. "Krwawa środa" w Olkuszu
31 lipca 1940 roku miała miejsce pacyfikacja małopolskiego miasta Olkusz. Przez kilka godzin mieszkańcy byli torturowani, szykanowani i bici przez okupantów w odwecie za śmierć niemieckiego żandarma.
2024-07-31, 05:35
Niemcy wywlekli z domów wszystkich mężczyzn w wieku od 15 do 55 lat i sprowadzili na rynek oraz inne place miasta. Okupanci kazali olkuszanom leżeć przez kilka godzin w pełnym słońcu na bruku twarzami do ziemi.
Mężczyzn bito, kopano i wyszydzano, części z nich kazano przemaszerować z biało-czerwoną flagą i śpiewać hymn narodowy – w trakcie pochodu, jego uczestnicy byli znieważani.
Posłuchaj
Były też ofiary śmiertelne. Tadeusz Lupa, dwudziestopięcioletni pracownik magistratu został zastrzelony podczas próby ucieczki, zginął też amerykański Żyd Meyer, a dziesięć dni później zmarł z wyczerpania, męczony tamtego dnia, ksiądz kanonik Piotr Mączka. 20 ciężko pobitych olkuszan wywieziono do więzienia w Sosnowcu.
Pretekstem do pacyfikacji stała się śmierć niemieckiego żandarma. Zginął on w nocy z 15 na 16 lipca z rąk włamywacza, który planował okraść willę miejscowego lekarza, nie wiedząc, że zakwaterowany jest tam niemiecki funkcjonariusz.
REKLAMA
Sprawa miała charakter kryminalny, czego dowiodło śledztwo przeprowadzone przez okupantów. To nie powstrzymało ich od okrutnych represji na niewinnej ludności. "Krwawą środę" w Olkuszu poprzedziła egzekucja dwudziestu Polaków 16 lipca.
Posłuchaj wspomnień olkuszan z czasów okupacji w audycji "Mapa bohaterstwa" Bogusława Czajkowskiego.
bm
REKLAMA