Pamiątka z wakacji może prowadzić do więzienia
Piękne plaże, słoneczna pogoda, to nie jedyne atuty zagranicznych wojaży. W egzotycznych krajach kuszą nas niespotykane pamiątki, tak chętnie pokazywane później znajomym. Ale uwaga – nieświadomość może nas słono kosztować. Ta może skończyć zatrzymaniem na granicy i w najlepszym przypadku wysoką grzywną.
2015-08-02, 12:30
Posłuchaj
─ Zasuszony krokodyl, garść skorpionów, torebka z wężowej skóry czy szachy z oryginalnej kości słoniowej, mogą się okazać nielegalną pamiątką, prowadząca do więzienia. To również zagrożenie dla naturalnego środowiska, mówi Paweł Średziński z WWF Polska. A także, jak dodaje, olbrzymie cierpienie dla zwierząt.
─ Handel zagrożonymi gatunkami zwierząt oceniany jest jako jeden z najbardziej dochodowych procederów po handlu bronią – mówi ekspert. Jak twierdzi, tłumaczenie wielu turystów, że byli nieświadomi, że dane zwierzę lub produkt z niego jest objęty ochroną, niewiele tłumaczy.
─ Powinniśmy najpierw się zastanowić, gdy kupujemy jakiś produkt z kości czy koralowca, czy nam jest taka pamiątka koniecznie potrzebna – mówi ekspert.
Podkreśla, że największym rynkiem zbytu na takie produkty są Chiny i Wietnam oraz Tajlandia, gdzie ludzie wierzą w tradycyjne metody leczenia, stąd popyt np. na sproszkowane kości tygrysa.
REKLAMA
Pytany co jest najczęściej przemycane mówi, że właściwie wszystkie chronione gatunki – od chronionych pijawek po kości tygrysa czy nosorożca. Powodem tego procederu są olbrzymie ceny, np. za gram sproszkowanego rogu nosorożca można uzyskać tysiące dolarów.
Taki nielegalny przemyt zagrożony jest w Polsce karą więzienia do 5 lat, warto też pamiętać, że adwokat czy sędzia złapany z taką pamiątką i skazany, traci prawo wykonywania zawodu.
Przed wyjazdem za granicę warto więc zajrzeć na strony internetowe ministerstwa finansów oraz środowiska, zawierające listy niedozwolonych „pamiątek” tego typu.
Elżbieta Szczerbak, jk
REKLAMA
REKLAMA