Polscy masażyści robią kariery w najlepszych zespołach na świecie
Arkadiusz Wojtas i Marek Sawicki na co dzień pracują jako masażyści w zagranicznych kolarskich drużynach PRO Tourowych. Nie jest tajemnicą, że w dużej mierze to od nich zależy forma i sukcesy poszczególnych zawodników.
2015-08-03, 08:46
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Arkadiusz Wojtas to masażysta i kierowca Tinkoff-Saxo. Jak zaczęła się jego przygoda w jednej z najlepszych kolarskich grup na świecie? - Wywodzę się kolarskiej rodziny. Mój tata był olimpijczykiem (Tadeusz Wojtas - przyp. red.) i wychowywałem się w otoczeniu pucharów. Postanowiłem, że pójdę tą samą drogą. Na początku piąłem się po szczeblach kariery jako zawodnik, ale koniec końców nie mogłem zostawić tego sportu. Dlatego kontynuuje moją przygodę z kolarstwem jako masażysta - powiedział Arkadiusz Wojtas w rozmowie z IAR.
Z kolei Marek Sawicki, masażysta grupy Etixx-Quick Step, do belgijskiego zespołu trafił 8 lat temu. - Pracowałem kiedyś we włoskiej grupie Ceramica Flaminia. Ekipa Quick Step wybierała się na dookoła Polski i zazwyczaj drużyny szukają jak ja to nazywam "tubylców". Są to ludzie z peletonu kolarskiego, którzy pochodzą z danego kraju. Chodzi przede wszystkim pomoc w dogadaniu się. Także miałem tę możliwość dostania się do grupy Quick Step jako taki tłumacz-przewodnik. Pojechałem z nimi na wyścig dookoła Polski i widocznie moja praca się bardzo spodobała moim przełożonym. Zaproponowali mi kontrakt i od ośmiu lat jestem z nimi -opowiedział Sawicki.
Więcej w rozmowie dnia IAR Jana Kałuckiego z Arkadiuszem Wojtasem i Markiem Sawickim
man
REKLAMA
REKLAMA