Obchody 70. rocznicy wyzwolenia Korei

Oba państwa koreańskie obchodzą 15 sierpnia rocznicę wyzwolenia z rąk japońskich. Tymczasem upamiętnienie wydarzeń sprzed 70 lat zamiast zbliżyć Południe z Północą jeszcze bardziej dzieli państwa. O tak bliskich, a jednocześnie tak odległych światach dwóch Korei, mówił w Polskim Radiu 24 Oskar Pietrewicz z Centrum Studiów Polska-Azja.

2015-08-15, 20:00

Obchody 70. rocznicy wyzwolenia Korei

Posłuchaj

15.08.15 Oskar Pietrewicz: „W rozumieniu Koreańczyków zjednoczenie jest nieuchronne, ale Południe obawia się, że będzie płacić za niewydolną Północ (…)”.
+
Dodaj do playlisty

W ostatnich tygodniach na granicy między Koreami doszło do incydentu, które zaostrzyły stosunki między Seulem a Pjongjangiem. Południowokoreański patrol padł ofiarą min przeciwpiechotnych, które według wywiadu z Południa podłożyli północnokoreańscy żołnierze. 

Incydent na granicy koreańskiej to wynik impasu w relacjach między Północą a Południem. Jeszcze parę miesięcy temu Seul i Pjongjang zastanawiały się nad wspólnymi obchodami 70. rocznicy wyzwolenia półwyspu. Nie była to zapowiedź dialogu, ale dowód, że tak ważne wydarzenie w historii można obchodzić wspólnie – ocenił Oskar Pietrewicz.

Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że mimo sprawowania władzy w Korei Północnej przez twardy reżim komunistyczny, kraj ulega powolnym przemianom.

– Rozbudowa Pjongjangu to tylko wycinek zmian. Wprowadzono np. reformę rolnictwa, która jest pokłosiem m.in. klęski głodu w Korei Północnej. Reżim z jednej strony chce przetrwać, ale zależy mu na tym, żeby nie było podstawowych problemów z funkcjonowaniem społeczeństwa. Wydaje się, że jeśli na Północy jest tak źle, to reżim powinien upaść, a on trwa i ma się całkiem nieźle – powiedział ekspert.   

REKLAMA

W całości rozmowy także m.in. o interesach i wpływach mocarstw na Półwyspie Koreańskim oraz bieżących relacjach między Południem i Północą.

Polskie Radio 24/gm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej