Ustawa o pomocy dla frankowiczów: banki i klienci jednak podzielą się kosztami przewalutowania po połowie?
Eksperci są zgodni. Senacka komisja najpewniej przywróci pierwotne zapisy ustawy pomagającej frankowiczom. Oznaczałoby to podział kosztów przewalutowania 50:50, czyli równo pomiędzy banki i ich klientów.
2015-08-27, 12:14
Posłuchaj
Paweł Majtkowski, główny analityk Centrum Finansów Aviva, uważa, że pomoc jest źle adresowana.
- Wrócimy do pierwotnego rozwiązania: podziału kosztów przewalutowania pomiędzy banki i klientów 50:50. Frankowiczom trzeba pomagać, ale myślę, że jeśli chodzi o tę propozycję, to ewentualne koszty są zbyt wysokie w porównaniu z korzyściami. To jest chyba najbardziej hojna przedwyborcza obietnica - mówi Paweł Majtkowski.
Posłuchaj
REKLAMA
Ustawę krytykuje także Piotr Kuczyński. Główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion jest jednocześnie zdziwiony zachowaniem zagranicznych właścicieli banków, którzy straszą polskie władze pozwami.
- To jest strzelanie sobie w stopę. To prowokuje posłów do powiedzenia: my, Polacy, nie poddamy się dyktatowi zza granicy. Wiadomo, że zagraniczne banki mogą złożyć takie pozwy do trybunałów arbitrażowych i pewnie te sprawy wygrałyby, tylko po co o tym pisać i do tego przed posiedzeniem Senatu, co wygląda na dyktat - mówi Piotr Kuczyński.
Posłuchaj
REKLAMA
Z kolei Janusz Szewczak, główny ekonomista Kasy Krajowej SKOK radzi bankom, by przyjęły rozstrzygnięcie parlamentu z pokorą.
- Banki powinny brać takie rozwiązanie w ciemno, bo może być znacznie gorzej. Mogą pojawić się inne projekty ustaw restrukturyzujących tę kwestię, wprowadzające przewalutowanie np. po kursie z dnia zawarcia umowy - mówi Janusz Szewczak.
Posłuchaj
REKLAMA
Przewalutowanie kredytów frankowych po kursie z dnia zaciągnięcia zobowiązania było jedną z obietnic, jaką złożył w kampanii prezydent Andrzej Duda.
Krzysztof Rzyman, awi
REKLAMA