El. Euro 2016: piłkarze Islandii bohaterami narodowymi

Piłkarze reprezentacji Islandii po pierwszym w historii awansie do mistrzostw Europy 2016 zostali w swoim kraju bohaterami. Na całej wyspie świętowano do rana, a premier Sigmundur David Gunnlaugsson żartował, że 6 września zostanie ogłoszony świętem narodowym.

2015-09-07, 15:18

El. Euro 2016: piłkarze Islandii bohaterami narodowymi
. Foto: PAP/EPA

- Żałuję, że nie mogę na tę jedną noc nakazać, by wszystkie bary były dłużej czynne. Mam nadzieję, że i tak będziecie świętować do rana - powiedział premier kraju, po tym jak piłkarze Islandii awansowali do Euro.

Nikt nie mówił o tym, że reprezentacja zaledwie zremisowała z Kazachstanem, bo właśnie ten punkt dał im przepustkę do ME. Kibice ze stadionu w Reykjaviku szybko przenieśli się na centralny plac miasta Ingolfstorgi.

- To dla naszej drużyny i całego kraju coś wielkiego. Nie umiem opisać tego, co czuję. Jestem bardzo dumny z zespołu i z tego, że jestem Islandczykiem - przyznał kapitan zespołu Aron Gunnarsson.

Także Gylfi Sigurdsson nie krył swojego szczęścia. - Towarzyszą nam uczucia, o jakich nie sposób opowiadać. Nie codziennie zdarza się, żeby taki mały kraj awansował do Euro na dwie kolejki przed końcem eliminacji i jeszcze mając w grupie Czechy, Holandię i Turcję - zaznaczył.

W całym kraju zarejestrowanych jest 20 tys. piłkarzy. Dla porównania w Niemczech jest ich 6,8 mln.

Przyćmią szczypiornistów?

Dotychczas Islandia znana była przede wszystkim ze znakomitych piłkarzy ręcznych, którzy w 2008 roku wywalczyli srebro pekińskich igrzysk.

Miejscowe media zwracają jednak uwagę, że sukces piłkarzy nie jest przypadkowy, to wynik wieloletniej pracy.

- Odkąd mamy po 16 lat gramy ciągle na jednej pozycji. Doskonale znamy swoje role na murawie. Mamy przećwiczone wszystkie warianty - powiedział Rurik Gislason.

Kilka lat temu rząd w Islandii zainwestował też wielkie pieniądze w budowę piłkarskich boisk. Wiele z nich jest nawet zadaszonych, by w treningach nie przeszkadzał deszcz. Postawiono także na wyszkolenie trenerów. Każdy musi mieć licencję UEFA, by pracować z młodzieżą.

Przełom nastąpił w 2011 roku, kiedy selekcjonerem został Szwed Lars Lagerbaeck. To on wprowadził w drużynie system 4-4-2 i zadbał o jasną organizację gry. Pod jego wodzą reprezentacja awansowała ze 112. na 23. miejsce w rankingu FIFA. Nikt nie ma wątpliwości, że awans na Euro jest jego zasługą.

Press Focus/x-news

bor

Polecane

Wróć do strony głównej