Jest decyzja rządu: będzie ratował kopalnie akcjami PGNiG, PZU i PGE
Rząd zgodził się na przekazanie części akcji PZU, PGE i PGNiG do spółki Silesia, której zadaniem jest restrukturyzacja kopalń - poinformował minister skarbu Andrzej Czerwiński. Dzięki temu zabiegowi, mają znaleźć się pieniądze na restrukturyzację Nowej Kompanii Węglowej.
2015-09-09, 07:19
Posłuchaj
Jak czytamy w komunikacie po posiedzeniu rządu, do Towarzystwa Finansowego Silesia Sp. z o.o. zostanie wniesione: 118.000.000 akcji należących do Skarbu Państwa w spółce Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo SA w Warszawie (wartość nominalna akcji 1 zł), co stanowi 2 proc. kapitału zakładowego; 863.523 akcje należące do Skarbu Państwa w spółce Powszechny Zakład Ubezpieczeń SA w Warszawie (wartość nominalna akcji – 1 zł), co stanowi 1 proc. kapitału zakładowego oraz 18.697.608 akcji należących do Skarbu Państwa w spółce PGE Polska Grupa Energetyczna SA w Warszawie (wartość jednej akcji – 10 zł), co stanowi 1 proc. kapitału zakładowego.
Czerwiński: kapitał spółek skarbowych pozwoli na realizację porozumień z górnikami
Minister ocenił we wtorek, że to początek procesu, który "zakończy się ustabilizowaniem sytuacji w górnictwie w naszym kraju". - Umożliwi nam terminowe wywiązanie się ze wszystkich zobowiązań podpisanych ze stroną społeczną 17 stycznia br. - podkreślił.
Czerwiński wyjaśnił, że Silesia przejmując akcje, a akcjonariusze przejmując udziały, będzie mogła sięgnąć po kapitał bankowy na proces restrukturyzacji Nowej Kompanii Węglowej. Płynność finansową opieramy o zasoby Węglokoksu, Silesii oraz Polskich Inwestycji Rozwojowych - podał.
Piechociński: kontynuować proces ograniczania kosztów
W przypadku restrukturyzacji górnictwa konieczne jest kontynuowanie procesu „trzymania w ryzach i ograniczania kosztów” - ocenił wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Dodał, że Polski węgiel przegrywa z lepszej jakości i tańszym surowcem m.in. z Afryki i Australii.
Piechociński na konferencji prasowej w Krynicy, gdzie we wtorek rozpoczęło się Forum Ekonomiczne, powiedział, że sprowadzany m.in. z Rosji, Afryki i Australii „dobrej jakości węgiel energetyczny” kosztuje obecnie ok. 60 dolarów za tonę. Cena ta – według wicepremiera – jest „zabójcza dla zdecydowanej większości kopalń, chodników i szybów szczególnie dla górnośląskiego, głębokiego górnictwa”.
- To musi być - z wielką starannością, aprobatą i zrozumieniem szeregów górniczych także liderów związkowych - kontynuowany proces trzymania w ryzach i ograniczania kosztów - mówił Piechociński o restrukturyzacji górnictwa.
Wyjaśnił, że ma tu na myśli m.in. przesuwanie „sił i środków” do kopalń, gdzie nie wydobywa się „węglopodobnego kamienia”, ale energetyczny węgiel, który po odpowiedniej obróbce będzie w dalszym ciągu „naszym podstawowym surowcem energetycznym”.
- Dzisiaj, żeby było lepiej potrzebne jest nie tylko trzymanie kosztów, przesuwanie sił i środków, ale także potrzebne są inwestycje, takie jak choćby JSW, która kupiła w zeszłym roku Knurów-Szczygłowice, żeby dobrać się do ponad 30 mln ton najlepszego w Europie węgla koksującego - mówił minister gospodarki.
Szef PSL przypomniał, że według założeń, węgiel będzie podstawowym surowcem w Polsce do 2050 r.
Pytany przez dziennikarzy czy KE zgodzi się na pomoc polskiemu górnictwu, wicepremier odpowiedział, że takie procesy przechodziło wiele krajów w UE. - Robiły to z wielkim bólem i wyrzeczeniem w czasach lepszej koniunktury na węgiel niż dzisiaj musi to zrobić Polska. Bo nawet rynkowa Bogdanka nie osiągnęła w tym roku zakładanych wyników i zapowiada zwolnienia, aby ciąć koszty - zauważył Piechociński.
Rząd ma wyrazić zgodę
- We wtorek rząd ma wyrazić zgodę na dokapitalizowanie Towarzystwa Finansowego Silesia 2 procentami akcji PGNIG, 1 procentem akcji PGE i 1 procentem akcji PZU, o wartości w sumie 1,4 mld zł. Akcje te mają stanowić zabezpieczenie dla rozmów finansowych Silesii z rynkiem. Każdorazowo zgodę na dysponowanie tymi akcjami przez Towarzystwo będzie wydawać minister skarbu – powiedział wiceminister skarbu i pełnomocnik rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego Wojciech Kowalczyk.
Zapewnił, że nie oznacza to sprzedaży tych akcji na rynku i że „takiej potrzeby nie ma i nie będzie”. Poinformował, że do końca roku ma z przekazania akcji trafić na finansowanie NKW 800 mln zł. Kolejne 700 mln zł ma trafić do NKW w I kwartale 2016 r. Na proces restrukturyzacji KW potrzebuje 1,5 mld zł. Według resortu NKW będzie gotowa już 1 października.
REKLAMA
Zainteresowany jest inwestor prywatny
Kowalczyk poinformował też, że bezpośrednią inwestycją w NKW jest zainteresowany inwestor prywatny. - Cały czas rozmawiamy z inwestorami, również prywatnymi. Może już wkrótce poinformujemy o inwestorze prywatnym – powiedział.
Kowalczyk poinformował, że we wtorek wybiera się do Brukseli, gdzie będzie rozmawiać z dyrekcją KE ds. konkurencji na temat struktury kapitałowej NKW i sprzedaży kopalni Brzeszcze przez SRK. Jak podał oferty od inwestorów na tę kopalnię mają spływać do 10 września, a umowa z potencjalnym inwestorem (jak donoszą media – z Tauronem) ma być podpisana do 25 września.
Zmiany personalne w spółce
Odnosząc się do sytuacji JSW Kowalczyk powiedział, że będzie rozpisany nowy konkurs na członków zarządu giełdowej spółki. - Oczekujemy od rady nadzorczej i zarządu JSW w trybie pilnym: przystąpienia do negocjacji z bankami oraz planu restrukturyzacji spółki – powiedział.
Z funkcji zastępcy prezesa Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) ds. ekonomicznych rezygnację złożył Robert Kozłowski. To kolejny członek zarządu tej spółki – po prezesie Edwardzie Szlęku - który ustąpił w ostatnich dniach ze stanowiska. W ubiegłym tygodniu spółka poinformowała, że z powodu stanu zdrowia rezygnację złożył prezes Edward Szlęk, który sprawował funkcję prezesa tej giełdowej spółki od 27 kwietnia tego roku. Choć Kozłowski nie podał przyczyn swej dymisji, źródła w spółce nieoficjalnie łączą ją z decyzją ING, który zażądał wcześniejszego wykupu posiadanych obligacji JSW o łącznej wartości 26,3 mln zł i 12,95 mln USD.
PAP, abo
REKLAMA