Demonstracja pielęgniarek i położnych w Warszawie. Nowa propozycja ministra zdrowia
Zarząd OZZPiP podjął uchwałę o rozpoczęciu ogólnokrajowego pogotowia strajkowego. Protestujące pielęgniarki i położne domagają się wzrostu wynagrodzeń o 1,5 tys. zł w ciągu trzech lat. Minister zdrowia Marian Zembala zaproponował podwyżki w wysokości 400 zł przez kolejne cztery lata.
2015-09-10, 13:49
Posłuchaj
Wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Zdzisław Bujas do ministra zdrowia Mariana Zembali (IAR)
Dodaj do playlisty
W uchwale zarządu OZZPiP wskazano, że bezpośrednią przyczyną tej decyzji jest "brak możliwości wypracowania na szczeblu rządowym rozwiązań systemowych, umożliwiających poprawę warunków płacy i pracy pielęgniarek i położnych".
Manifestację w Warszawie zorganizował Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP). Pielęgniarki i położne zebrały się przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, następnie przeszły pod gmach Sejmu RP.
Uczestniczki wydarzenia niosły transparenty z napisami: "Dość ignorowania nas i naszego zawodu, mówimy stop", "Naszego kraju nie stać na pielęgniarkę? Specjalista będzie kosztował drożej"
- Dość już pieniędzy, które nie są zagwarantowane, nie są rozwiązaniem naszych problemów, nie są wliczone na stałe do naszych poborów. Trzeba rozwiązań systemowych. My nie chcemy wychodzić na ulice co parę lat, my chcemy pracować z pacjentem - powiedziała do protestujących przewodnicząca związku Lucyna Dargiewicz.
x-news.pl, TVN24
REKLAMA
400 zł co roku przez cztery lata
Do pielęgniarek i położnych wyszli minister zdrowia Marian Zembala i wiceminister Cezary Cieślukowski. Zembala chciał zabrać głos, jednak organizatorzy nie zgodzili się na to tłumacząc, że nie zostali wcześniej o tym poinformowani.
- Mnie nie trzeba przekonywać do bardzo ważnej roli pielęgniarek - podkreślił minister w rozmowie z dziennikarzami, dodając jednak, że "kompromis nie rodzi się na ulicy".
- W porozumieniu z prezesem NFZ proponuję podniesienie miesięcznej kwoty wynagrodzenie dla pielęgniarek i położnych, które realizują świadczenia z Narodowym Funduszem Zdrowia, o kwotę średnią 400 zł co roku przez kolejne cztery lata - oznajmił Zembala.
Oznaczałoby to, że za cztery lata pielęgniarki i położne będą zarabiały średnio o 1,6 tys. zł więcej. Pielęgniarki domagają się 1,5 tys. zł, ale w ciągu trzech lat.
Związek chce również, by podwyżką były objęte wszystkie pielęgniarki, a także aby resort zdrowia określił minimalny wzrost wynagrodzeń. Zdaniem OZZPiP wzrosnąć powinny wynagrodzenia zasadnicze pielęgniarek i położnych.
Wśród postulatów OZZPiP jest też m.in. żądanie określenia niezbędnej liczby pielęgniarek i położnych na poszczególnych oddziałach przy kontraktowaniu świadczeń zdrowotnych z NFZ w celu zapewnienia bezpieczeństwa pielęgniarkom, położnym i pacjentom.
Działania Ministerstwa Zdrowia
We wtorek minister zdrowia podpisał rozporządzenie, zgodnie z którym wynagrodzenia pielęgniarskie wzrosną średnio o 600 zł brutto w ratach po 300 zł od 1 września i od stycznia 2017 roku. Resort zapewnia, że zapowiedziane podwyżki mają zagwarantowane finansowanie ze środków NFZ. W najbliższych latach na podwyżki dla pielęgniarek i położnych przeznaczonych ma być łącznie ok. 2,5 mld zł.
MZ przygotowuje też m.in. przepisy precyzujące kwalifikacje i liczbę pielęgniarek i położnych udzielających świadczeń gwarantowanych. Ministerstwo chce także, by pielęgniarki były uwzględniane w projektach i badaniach naukowych, grantach krajowych i międzynarodowych.
***
Pielęgniarki, mówiąc o swej trudnej sytuacji, przywołują statystyki, z których wynika, że w Polsce przypada 5,2 pielęgniarki na 1000 mieszkańców, podczas gdy np. w Szwajcarii - 16, w Dani - 15, w Szwecji - 11, a Czechach i w Słowenii - 8. Jak mówią, średnia wieku pielęgniarek to 49 lat, a w Polsce zatrudnionych jest więcej pielęgniarek powyżej 65 lat, niż pielęgniarek w wieku 21-25 lat.
Pod koniec maja Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych rozpoczęła kampanię społeczną "Ostatni dyżur", w ramach której są zbierane podpisy pod petycją zawierającą apel do rządu i parlamentarzystów o "podjęcie natychmiastowych działań w celu opracowania i wdrożenia programu zabezpieczenia społeczeństwa w świadczenia realizowane przez pielęgniarki i położne". Podpisy będą zbierane do listopada, a następnie zostaną przekazane rządowi. Dotychczas pod petycją podpisało się ponad 100 tys. osób.
IAR, PAP, kk
REKLAMA