Memoriał Skolimowskiej. Piotr Małachowski: nie wypadało przegrać
Piotr Małachowski rzutem w ostatniej próbie na odległość 63,71 wygrał konkurs dyskoboli w Memoriale Kamili Skolimowskiej na Stadionie Narodowym w Warszawie. - Mistrzowi świata nie wypadało przegrać – skomentował.
2015-09-13, 16:27
Posłuchaj
- Zależało mi na tym zwycięstwie, ale wiedziałem, że będzie trudno, bo po czempionacie globu w Pekinie wolałem trochę czasu spędzić z rodziną i synkiem i odpuściłem treningi – przyznał.
Małachowski (WKS Śląsk Wrocław) długo był trzeci w konkursie. Lepsi byli Estończyk Gerd Kanter – 63,34 i Robert Urbanek (MKS Aleksandrów Łódzki) – 62,96. W ostatniej kolejce to jednak wicemistrz olimpijski z Pekinu posłał najdalej w konkursie dysk i wygrał.
- Ciągle depczę mu po piętach i mam nadzieję, że może zacznę coraz częściej z Piotrem wygrywać. Może uda się w przyszłorocznych igrzyskach w Rio de Janeiro – zastanawiał się po rywalizacji Urbanek.
Brązowy medalista mistrzostw świata i Europy zawiedziony był trochę frekwencją na Stadionie Narodowym. - Organizatorzy chyba liczyli na wyższą, ale jak na polskie warunki, to i tak jest całkiem nieźle. Prawda jest taka, że za granicą lekkoatletów bardziej się docenia niż u nas w kraju. Nawet po takim sukcesie, jakim zakończyły się mistrzostwa świata w Pekinie – przyznał.
Najważniejsza jednak była w niedzielę dobra zabawa. „I kontakt z kibicami. Chcieliśmy pokazać, na czym polega rzut dyskiem. Ten sezon był bardzo długi. Startowaliśmy w USA, Azji i niemal całej Europie. Zmęczenie jest ogromne” – dodał.
Pierwsza edycja Memoriału Kamili Skolimowskiej odbyła się 2 maja 2009 roku na boisku warszawskiej Skry. Rozegrano wówczas konkursy rzutu młotem kobiet i mężczyzn oraz zapowiedziano, że kolejne edycje zawodów nie są planowane. Dwa lata później powróciły jednak do lekkoatletycznego kalendarza, ale na stadionie Orła, gdzie były kolejne trzy edycje.
W zeszłym roku po raz pierwszy mityng rozegrano na Stadionie Narodowym. Na trybunach zasiadło 23 tys. widzów. Tym razem frekwencja jest sporo niższa.
Urodzona 4 listopada 1982 roku w Warszawie Kamila Skolimowska zmarła niespodziewanie 18 lutego 2009 roku podczas zgrupowania w Portugalii. Przyczyną śmierci był zator tętnicy płucnej. Prochy złożono w grobie przy Alei Zasłużonych Cmentarza Wojskowego na Powązkach. Na tablicy nagrobnej została wypisana inskrypcja: "Odchodzimy wtedy, kiedy lepsi już nie możemy być".
man