Wlazły i Winiarski wspominają Arka Gołasia: miał u stóp wielką karierę

16 września 2015 mija dziesięć lat od tragicznej śmierci Arkadiusza Gołasia. Środkowy polskiej reprezentacji zginął w wypadku samochodowym koło Klagenfurtu jadąc do Włoch, gdzie miał rozpocząć grę we włoskim klubie Lube Banca Macerata.

2015-09-16, 12:47

Wlazły i Winiarski wspominają Arka Gołasia:  miał u stóp wielką karierę
Nikt nie skakał pod siatką wyżej od Arkadiusza Gołasia . Foto: PAP/WOJTEK SZABELSKI

Posłuchaj

Znakomitego siatkarza. w rozmowie z Tomaszem Kowalczykiem, wspominają koledzy z reprezentacji Polski - Mariusz Wlazły i Michał Winiarski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Znakomitego siatkarza. w rozmowie z Tomaszem Kowalczykiem, wspominają koledzy z reprezentacji Polski Mariusz Wlazły i Michał Winiarski.

Tomasz Kowalczyk: Śmierć Arkadiusza Gołasia to była jedną z największych tragedii w historii polskiej siatkówki...

Mariusz Wlazły: Na pewno wszyscy się zgodzą, że Arek za szybko odszedł. Był siatkarzem, który miał u stóp wielką karierę, miał dalej grać w najlepszej lidze świata, ale niestety zginął w tragicznym wypadku. Nie jest to zbyt przyjemna data dla ludzi, którzy go znali, ale na pewno wspominamy go jako bardzo dobrego kolegę i bardzo dobrego siatkarza. 


TK: Zdzisław Ambroziak użył takiego określania - Arkadiusz Gołaś ma stratosferyczny zasięg, bo skakał w ataku na wysokość trzech metrów i siedemdziesięciu centymetrów. Z tego zapamiętali go kibice, z tego pamiętają go też siatkarze?

MW: Na pewno doskakiwał tam, gdzie nikt inny nie potrafił i patrzył z wysokości nieosiągalnej dla innych więc to go charakteryzowało.

TK: Śmierć Arkadiusza Gołasia była szokiem dla całego środowiska siatkarskiego, a tym bardziej dla jego kolegów z klubu i reprezentacji.

Michał Winiarski: Ja miałem przyjemność grać z Arkiem w jednym klubie przez trzy lata (w latach 2002 - 2004 obaj występowali w AZS Częstochowa - przyp. red.). Do dziś ciężko jest mi o tym rozmawiać, bo wszystko stało się tak nagle i dla nas było ogromnym szokiem, myślę że po części każdy kto znał Arka nosi w sercu ten ból. Przy takich okazjach wszystko się uaktywnia, bo przypominają się tamte wydarzenia. Ja myślę, że Arek był kapitalnym zawodnikiem i fantastycznym człowiekiem.
Zdecydowanie za szybko od nas odszedł.

Od śmierci Arkadiusza Gołasia minęło 10 lat. "Okolice września to zawsze ciężki okres"

Źródło/Press Focus/x-news


Arkadiusz Gołaś w chwili tragicznego wypadku miał 24 lata.

REKLAMA

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w której polscy siatkarze wspominają Arka Gołasia.

(ah)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej