Imigranci są Polsce potrzebni, ale Niemcy nie będą nam dyktować, ilu mamy ich przyjąć
Temat imigrantów zdominował dyskusję w Pulsie Gospodarki Polskiego Radia 24. Biorący w niej udział ekonomiści nie wierzą w niemieckie groźby dotyczące obcięcia nam unijnych funduszy. Podkreślają jednocześnie, że polski rynek pracy jest „skazany” na pracowników z innych krajów, ale do tego potrzebujemy mądrej polityki imigracyjnej, której założenia trzeba jak najszybciej wypracować.
2015-09-16, 13:52
Posłuchaj
Niemieccy politycy sugerują, że Polska mogłaby mieć ograniczony dostęp do funduszy unijnych, jeśli sprzeciwiałaby się przyjęciu na swoim terytorium większej liczby migrantów.
Niemieckie groźby są bez pokrycia
Zdaniem Marka Rozkruta, Partenera i Głównego Ekonomisty w firmie doradczej EY, są to groźby bez pokrycia.
Jak przypomina, również z Komisji Europejskiej padł wyraźny sygnał, że tych spraw nie należy łączyć.
̶ Jeżeli mówimy o zamrożeniu środków unijnych i żeby jakikolwiek problem z tym miał wystąpić, to miałoby to miejsce jedynie w sytuacji, gdyby Polska wpadła w procedurę nadmiernego deficytu. Czyli miałaby za nic wszelkiego typu działania, które miałyby sprowadzić nasz deficyt do poziomu 1 proc. PKB – mówi Rozkrut.
REKLAMA
̶ Dopiero bez takich działań i z deficytem 3 proc. PKB są jasne procedury dotyczące wstrzymania środków unijnych, jak to było w przypadku Węgier – kończy ekspert.
Posłuchaj
Posłuchaj
Polska potrzebuje imigrantów – brakuje nam tysięcy pracowników
̶ Niemcy nie powinni przerzucać na Polskę i na inne państwa Unii Europejskiej odpowiedzialności za swoją błędną politykę informacyjną skierowaną do imigrantów, mówi Marek Kłoczko, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej. Jak podkreśla, Niemcy popełnili ewidentny błąd, zachęcając imigrantów do przyjazdu, zabrakło im wyobraźni jaką skalę to zjawisko może przybrać – mówi ekspert.
̶ Co nie zmienia faktu, że potrzebujemy imigrantów – twierdzi .
REKLAMA
̶ Od lat powtarzamy, że Polsce potrzebna jest nowoczesna polityka imigracyjna. Tej jednak nie ma. Już dzisiaj brakuje tysięcy pracowników w poszczególnych zawodach, a to oznacza, że jesteśmy na imigrację skazani – podkreśla ekspert.
Dlatego jak podkreśla, mówienie tylko w kategoriach pejoratywnych o imigrantach, może stanowić główny hamulec rozwoju gospodarczego.
Posłuchaj
Posłuchaj
Imigranci zastąpią lukę związaną z niskim przyrostem naturalnym
REKLAMA
Marek Rozkrut również podkreśla, że Polska jest skazana na imigrantów. Jak twierdzi zmusza nas do tego niski przyrost naturalny. ̶ Ostatnie prognozy mówią, że współczynnik płodności owszem ma rosnąc, ale w perspektywie kilkunastu lat do poziomu 1,5. ̶ A to oznacza, że jeśli nie chcemy się kurczyć i utrzymać na rozsądnym poziomie emerytury i jakość życia, to musimy mieć nie tylko dobrą politykę prorodzinną, ale i dobrą i rozsądną politykę imigracyjną, pozwalającą na asymilację obcokrajowców i umożliwiająca im pracę, korzystną dla nich, jak i dla polskiej gospodarki – mówi Rozkrut.
Posłuchaj
Posłuchaj
W Polsce imigranci już są, i sobie dobrze radzą
Jak jednocześnie zauważa Piotr Soroczyński, Główny Ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, Polska wbrew obiegowym opiniom, nie jest wcale tak bardzo hermetyczna. ̶ Wystarczy wyjść na ulicę aby zobaczyć w sklepach, restauracjach i barach ludzi, którzy wyglądają inaczej, z Dalekiego i Bliskiego Wschodu - mówi.
̶ Wbrew pozorom imigranci w Polsce dobrze się asymilują i nie są obciążeniem dla naszej gospodarki, a wręcz przeciwnie - dokładają się do naszego PKB – mówi Piotr Soroczyński.
REKLAMA
Posłuchaj
Robert Lidke, jk
REKLAMA
REKLAMA