Liga Europy: Lech zaczyna rozgrywki w podłych nastrojach

To miało być wielkie święto dla klubu i miasta, tymczasem mecz piłkarzy Lecha z Belenenses w Lidze Europy nie wywołuje wielu emocji. - Nie sądziłem, że do pierwszego meczu będziemy przystępować w tak podłych nastrojach – powiedział trener Maciej Skorża.

2015-09-16, 16:43

Liga Europy: Lech zaczyna rozgrywki w podłych nastrojach
Trener Lecha Poznań Maciej Skorża ma o czym myśleć na początku sezonu. Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Posłuchaj

Zdaniem trenera mistrzów Polski Macieja Skorży ten mecz będzie kluczowy w walce o wyjście z grupy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Czytaj dalej
Lech Poznań 1200 F.jpg
Trener największą siłą rywali Lecha Poznań?

Sześć porażek w ekstraklasie i 15. lokata w tabeli ekstraklasy sprawiają, że na drużynę, która zaledwie trzy miesiące temu sięgała po mistrzowski tytuł, spadła ogromna fala krytyki. Zarząd klubu podjął decyzję o zmianie systemu premiowania i ewentualne premie za mecze w Lidze Europy i ekstraklasie zostaną wypłacone w zależności od miejsca zajętego przez zespół na koniec grudnia.

Dlatego czwartkowy mecz na własnym stadionie z portugalskim Belenenses nie wywołuje większego podniecenia wśród już mocno zniechęconych kibiców. Opiekun "Kolejorza" też nie ukrywa, że inaczej sobie wyobrażał inaugurację rozgrywek.

- Dzisiaj rano wstałem i taka refleksja mi się nasunęła. Gdyby dwa miesiące temu ktoś mi powiedział, że będziemy grać w fazie grupowej Ligi Europy i przed pierwszym meczem będziemy w tak podłym nastroju, to bym nie uwierzył. Zawsze myślałem, że będzie to wielkie święto dla klubu, dla miasta, a doprowadziliśmy do sytuacji, że tak nie jest. To co dobrego zrobiliśmy w Europie zostało mocno przyćmione przez te nieudane mecze i miejsce w tabeli - przyznał Skorża na konferencji prasowej.

REKLAMA

Szkoleniowiec nie ukrywa że w obecnym sezonie jego podopieczni lepiej spisują się w europejskich pucharach niż na krajowym podwórku.

Cierpienia poznańskiego trenera

- Widać po zawodnikach, że te mecze w europejskich pucharach są czymś wyjątkowym, takim świętem i łatwiej im się zmobilizować niż w polskiej lidze. Ale z drugiej strony jest to rzecz nie do przyjęcia. Cierpimy teraz strasznie patrząc na tabelę naszej ligi - podkreślił.

Powiązany Artykuł

Belenenses 1200.jpg
Belenenses - prawicowy klub zamożnych dzielnic

Skorża jasno zadeklarował, że w tej chwili priorytetem dla jego zespołu jest ratowanie obecnego sezonu ligowego. Nie chce jednak odpuszczać rywalizacji w LE i po cichu liczy na awans do kolejnej rundy.

REKLAMA

- Chcemy dobrze rozpocząć rozgrywki. Aby awansować do następnej rundy, trzeba wygrać przede wszystkim mecze u siebie. To będzie kluczowy mecz, bo nie ukrywajmy, że Bazylea i Fiorentina to są lepsze zespoły od Lecha i Belenenses. Dlatego zdobycie kompletu punktów w meczach między nami a Portugalczykami sprawi, że będzie można włączyć się do walki o drugie miejsce. Tak wygląda sytuacja na papierze przed pierwszymi meczami i nie wybiegałbym aż tak daleko w przyszłość - zaznaczył Skorża.

Lech od samego początku sezonu prześladowany jest przez kontuzje i ta czarna seria wydaje się nie mieć końca. Skorża poinformował, że w spotkaniu przeciwko Portugalczykom nie zagra Maciej Gajos, który w sobotę zadebiutował w barwach "Kolejorza". Pozyskany przed dwoma tygodniami z Jagiellonii Białystok piłkarz skręcił staw skokowy i na razie nie wiadomo, jak długo potrwa jego przerwa w grze.

Mecz Lecha z Belenenses rozegrany zostanie w Poznaniu w czwartek o godz. 21.05.

Press Focus/x-news

REKLAMA

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej