Wicekanclerz Niemiec grozi krajom, które nie chcą przyjąć imigrantów
Niemiecki minister gospodarki i wicekanclerz ostrzega przed brakiem europejskiej solidarności ws. uchodźców. Sigmar Gabriel w rozmowie z tabloidem "Bild" oświadczył, że państwa, które nie pomagają nielegalnym imigrantom, nie powinny dostawać unijnych pieniędzy.
2015-09-18, 14:16
Minister zwrócił uwagę, że w momencie, gdy jego kraj udostępnia uchodźcom szkoły, baraki i domy, inne kraje budują płoty z drutem kolczastym na granicach i je zamykają. Jak dodał, Europa jest wspólnotą wartości opartą na współczuciu i solidarności, a "ci, którzy nie uznają tych wartości, w przyszłości nie mogą liczyć na pieniądze". Jego zdaniem, jeśli obecna sytuacja nie ulegnie zmianie, to kryzys imigracyjny będzie większym zagrożeniem dla Europy niż na przykład niedawne zamieszanie z Grecją.
W podobnym tonie wypowiedział się kilka dni temu szef niemieckiego MSW, Thomas de Maiziere. Według ministra, Unia musi wywrzeć presje na te kraje, które sprzeciwiają się rozdzielaniu uchodźców między państwa członkowskie. Według de Maiziere'a, należy rozważyć ograniczenie przekazywania im środków z unijnych funduszy strukturalnych.
Tymczasem szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier sugeruje, że kwoty rozdziału uchodźców w Europie można by wprowadzić mimo sprzeciwu krajów wschodnioeuropejskich. W wywiadzie dla "Passauer Neue Presse" Steinmeier powiedział, że jeżeli inne środki zawiodą, to trzeba będzie poważnie zastanowić się nad użyciem instrumentu głosowania większościowego w Unii.
Powiązany Artykuł

Imigranci w Europie
W czwartek węgierski premier Viktor Orban poinformował, że rozpoczęła się budowa płotu na granicy z Chorwacją, który ma zapobiec masowemu napływowi uchodźców na Węgry. Wcześniej podobne ogrodzenie Węgrzy zbudowali na granicy z Serbią. Chorwacki premier Zoran Milanović powiedział natomiast, że jego kraj nie może przyjąć i nie będzie przyjmować już ciężaru migrantów, rejestrować ich ani umieszczać w obozach.
IAR, PAP, bk