Czy ustawa antysmogowa uderzy w kopalnie węgla?
Prezydent podpisał ustawę, o którą zabiegali między innymi mieszkańcy Krakowa i ekolodzy. Tym samym mógł narazić się polskim górnikom.
2015-10-06, 20:50
Posłuchaj
Z powodu zanieczyszczonego powietrza w Polsce co roku ginie około 45 tysięcy osób. Pod względem jakości powietrza jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie. Znowelizowane przepisy o ochronie środowiska mają być pierwszym krokiem by naprawić sytuację.
– Samorządy mogą teraz wprowadzić własne prawo lokalne, które wprowadzi albo zakaz spalania określonych typów, rodzajów paliw na danym terenie, lub stosowania określonych technologii i urządzeń, które muszą spełniać pewne warunki – tłumaczy wprowadzone ustawą zmiany Ryszard Pazdan, ekspert Business Center Club do spraw środowiskowych.
Górnicy
Można było spotkać się z opiniami, że ustawa uderza w interesy górników. Gdyby samorządy zabroniły mieszkańcom ogrzewania domów węglem naturalne jest, że spadnie sprzedaż tego surowca a co za tym idzie odbije się to na zarobkach tej grupy zawodowej. Pośrednio na pewno górnicy stracą. Ale będzie to raczej wynik odchodzenia od gospodarki opartej na węglu w ogóle, a nie wprowadzenia jednej ustawy.
– Na pewno zmniejszy się ilość tego paliwa również grubszego, które będzie spalane w miastach. W sumie na pewno dojdzie do wyeliminowania tego paliwa bo trudno tego sobie, w perspektywie powiedzmy nawet 10 lat, nie wyobrazić – argumentuje Ryszard Pazdan z BCC.
REKLAMA
Warto dodać jednak jeszcze dwie rzeczy. Po pierwsze trudno mówić o stratach w górnictwie skoro i tak jest ono w opłakanym stanie. Polska i tak coraz więcej węgla importuje niż sama wydobywa. Po drugie w wielu domach i tak nie był spalany węgiel.
- Tych produktów, nie możny było by sprzedawać w Wielkiej Brytanii, w Niemczech bo one nie spełniają norm. A w Polsce sprzedaje się więc często to co my nazywamy węglem, którym palimy w domach, jest zwykłym odpadem – tłumaczy Robert Cyglicki z Greenpeace.
Początek zmian
Podpisana przez prezydenta ustawa nie oznacza końca walki o czyste powietrze. To dopiero pierwszy krok. Teraz będzie trzeba pomyśleć o tych, którzy będą musieli wymienić piece grzewcze na nowe, spełniające ekologiczne wymagania. A to oznacza inwestycje, na które najbiedniejsi nie będą mogli sobie pozwolić.
– W tej chwili to rząd musi wykonać ten drugi krok i pomóc samorządom w stworzeniu programów, które posłużą temu, żeby ludzie mieli możliwość wymiany swoich starych, kopcących pieców na nowoczesne źródła ogrzewania – dodaje Robert Cyglicki z Greenpeace.
REKLAMA
Według ekspertów potrzebne jest systemowe podejście i nastawienie się na cykl zmian a nie na jedną zmianę.
Kamil Piechowski, fko
Polecane
REKLAMA