Manewry wojskowe Dragon-15
Trwają wielkie ćwiczenia Wojska Polskiego na poligonie w Orzyszu. W manewrach pod kryptonimem Dragon-15 udział bierze blisko 7 tys. żołnierzy, w tym 900 z państw sojuszniczych. W audycji Cafe Armia o szczegółach ćwiczeń mówili m.in. ppłk Marek Pietrzak, mjr Artur Pinkowski i gen. Mirosław Różański.
2015-10-17, 11:12
Posłuchaj
Podczas szkolenia, które potrwa jeszcze do 23 października, wojskowi korzystają z ponad 700 jednostek sprzętu wojskowego, m.in. czołgów Leopard 2A5 i 2A6, BWP Marder i Warrior, KTO Rosomak. Głównym ćwiczącym jest 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej z Żagania.
– To ćwiczenie jest specyficzne i wyjątkowe pod kilkoma względami. Duży nacisk położyliśmy na przemieszczanie oddziałów na dużą odległość. 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej przemieściła się przez cały kraj na orzyski poligon. Wszystko było realizowane w reżimie czasowym – mówił w Polskim Radiu 24 ppłk Marek Pietrzak, rzecznik manewrów Dragon-15.
Natomiast oficer prasowy pancerniaków mjr Artur Pinkowski wyjaśnił, jakie zadania dywizja miała do wykonania podczas dotychczas przeprowadzonych ćwiczeń.
– Wykonywaliśmy różne zadania taktyczne i ogniowe. Dołączyli do nas potem żołnierze z Niemiec i Wielkiej Brytanii. Chcemy pokazać, że jesteśmy dywizją, która przeciwstawi się przeciwnikowi i wykona nawet najtrudniejsze zadania – powiedział wojskowy.
REKLAMA
Po raz pierwszy manewry przygotowało i nadzoruje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
– Ćwiczenie Dragon-15 jest najważniejszym przedsięwzięciem realizowanym przez 11. Dywizję Kawalerii Pancernej wspieraną przez komponenty powietrzne, wojsk specjalnych i naszych partnerów. Manewry są dedykowane artykułowi 5., czyli wspólnej obronie terytoriów państw NATO – mówił gen. Mirosław Różański.
W całości programu także rozmowy z żołnierzami uczestniczącymi w manewrach Dragon-15.
Gospodarzem audycji była Agnieszka Drążkiewicz.
REKLAMA
Polskie Radio 24/gm/mr
Polecane
REKLAMA