Czy stracimy miliardy z unijnych funduszy?

Jeszcze do końca tego roku Polska może wydawać pieniądze na rozwój i inwestycje z unijnego rozdania na lata 2007 - 2013. Wszystko wskazuje na to, że nie zdąży. W wersji optymistycznej przepadnie 12 mld zł, w wersji pesymistycznej - 20 mld zł. Takie wnioski płyną z IX raportu Business Centre Club o stanie wykorzystania funduszy europejskich.

2015-10-20, 20:50

Czy stracimy miliardy z unijnych funduszy?

Posłuchaj

O problemie niewydanych funduszy z dotacji europejskich, w radiowej Jedynce Polskiego Radia, mówili Jerzy Kwieciński z BCC, prezes Fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości oraz Ryszard Pazdan, ekspert BCC do spraw polityki środowiskowej kraju, członek gospodarczego gabinetu cieni. /Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego R
+
Dodaj do playlisty

Tymczasem koniec roku blisko i w ostatnim kwartale na gwałt - żeby nie przepadły - trzeba wydać 29 mld zł. To 10 mld zł miesięcznie. Dotąd nawet w najlepszym okresie nie udało się wydawać więcej niż około 6 mld zł miesięcznie. - Popełnione zostały błędy systemowe - mówi autor raportu, Jerzy Kwieciński z BCC, prezes Fundacji Europejskie Centrum Przedsiębiorczości.

- Nie tylko takie, że nie stworzono właściwej struktury, która by takimi projektami się zajmowała, ale nie powstało także jej otoczenie. To są projekty trudne, czasochłonne, w trakcie realizacji trzeba uzyskiwać różne zgody - tłumaczy Jerzy Kwieciński - i wymagają one dobrej współpracy instytucji, które się tym zajmują, również w obszarze finansowania. Innym błędem systemowym jest brak właściwej nadkontraktacji, czyli nie mamy więcej projektów już w tej chwili wprowadzonych do systemu czy wręcz projektów zapasowych – dodaje.

"Za te pieniądze można by zmodernizować wszystkie polskie szpitale"

To powoduje, że kiedy są kłopoty, bo projekty na przykład wypadają, nie ma co na ich miejsce włożyć. Można powiedzieć, że w ostateczności stracimy tylko 4 procent funduszy europejskich, co nie wydaje się szczególnie dużo i, że ważna jest jakość, a nie ilość. Jednak do wyobraźni bardziej przemawia, co za te kwoty dałoby się zrobić. Kwieciński mówi, że na przykład starczyłoby na wybudowanie od 300 km do 500 km wcale nie najtańszych przecież autostrad lub zmodernizowanie wszystkich polskich szpitali; i tych powiatowych, i krajowych.

- Nie zostały osiągnięte ani efekty ilościowe, ani jakościowe. Najbardziej zagrożone niewykorzystaniem funduszy unijnych są te same obszary, o których Business Centre Club mówi od wielu miesięcy - podkreśla Ryszard Pazdan, ekspert BCC do spraw polityki środowiskowej kraju, członek gospodarczego gabinetu cieni.

- A więc: kolej, duże centralne projekty informatyczne oraz krajowe z obszaru ochrony środowiska, jak spalarnie śmieci, projekty wodno-kanalizacyjne czy zapobiegające katastrofom naturalnym. Na realizację tych celów przeznaczono 41 procent wszystkich pieniędzy – dodaje.

- Ubolewam, że te cele nie zostały osiągnięte, bo żyjemy w jednym z najbardziej zaśmieconych krajów Unii Europejskiej i ciągle oddychamy złym powietrzem - mówi Pazdan.

Z tych błędów należy wyciągać wnioski

Jego zdaniem, z tych doświadczeń należy wyciągnąć wnioski i nie popełniać podobnych błędów w przyszłości, chociaż z tym może być problem. W nowej perspektywie na lata 2014-2020, która jest dopiero przed nami, bo Polska nie spełnia jeszcze wszystkich warunków ex ante, czyli takich, żeby to się działo, brak jest krajowego programu gospodarki odpadami, brakuje też wojewódzkich programów.

Jednak wnioski z raportu nasuwają się oczywiste - trzeba zbudować dwa systemy monitorowania postępu określonych prac, a więc przede wszystkim pod kątem, czy dają pożądane skutki dla środowiska. A druga sprawa to śledzenie i monitorowanie sposobów i jakości wydawania tych pieniędzy. Tego nie ma i my tego nie widzimy - podsumowuje Ryszard Pazdan.

Autorzy raportu rekomendują między innymi reorganizację Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju i ustanowienie ministerstwa jako faktycznego centrum prowadzenia i koordynowania polityki rozwojowej kraju. Proponują też ciągłe upraszczanie systemu wykorzystania funduszy europejskich i prostszy system ubiegania się o nie zwłaszcza dla podmiotów starających się o niewielkie wsparcie.

Przypomnijmy, że na lata 2007-2013 nasz kraj miał do dyspozycji 68 mld euro z Unii Europejskiej, co łącznie z pieniędzmi krajowymi dawało 110 mld euro. Jak napisali autorzy raportu, otrzymaliśmy fundusze na największy program modernizacyjny od czasów Kazimierza Wielkiego.

Aleksandra Tycner, fko

 

 

 

Polecane

Wróć do strony głównej