Ekstraklasa: Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław. "Niebiescy" nie popsuli jubileuszu Łukasza Surmy

Ruch Chorzów pokonał na swoim stadionie Śląsk Wrocław 1:0 w meczu otwierającym 13. kolejkę piłkarskiej Ekstraklasy. 500. mecz w elicie rozegrał pomocnik "Niebieskich" Łukasz Surma. Obie drużyny powitały go na murawie szpalerem, od kibiców dostał owacje na stojąco, od sędziego - pamiątkową żółtą kartkę.

2015-10-23, 20:31

Ekstraklasa: Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław. "Niebiescy" nie popsuli jubileuszu Łukasza Surmy
Mariusz Stępiński w ostatnich dwóch meczach zdobył trzy bramki. Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Posłuchaj

Mariusz Stępiński po meczu ze Śląskiem (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W pierwszej połowie więcej ochoty do gry ofensywnej przejawiali goście. Kilka razy przedarli się pod bramkę chorzowian. W 18. minucie szansę na widowiskowego gola miał Krzysztof Danielewicz. Po jego strzale przewrotką bramkarza Ruchu uratowała poprzeczka. Ale do szatni na przerwę w lepszych humorach schodzili długo czekający na swoją okazję gospodarze. Podanie Macieja Iwańskiego na gola zamienił precyzyjnym strzałem z narożnika pola karnego, tuż przy słupku, Mariusz Stępiński. Sędzia od razu odgwizdał koniec pierwszej połowy.

Powiązany Artykuł

Łukasz Surma 1200.jpg
Jubileusz Łukasza Surmy. Pół tysiąca meczów w Ekstraklasie

Chorzowianie osiem minut po zmianie stron mogli prowadzić 2:0. Sam na sam z Mariuszem Pawełkiem był Stępiński. Napastnik "Niebieskich" nie zdołał minąć bramkarza, upadł, kibice spodziewali się rzutu karnego, a skończyło się na żółtej kartce dla gracza Ruchu. Chwilę potem w opałach znalazł się Putnocky, który zdołał zatrzymać piłkę po uderzeniu Kamila Bilińskiego z kilku metrów.

Chorzowianie skupili się na obronie, skutecznie utrudniali atak pozycyjny rywali. Podopieczni trenera Tadeusza Pawłowskiego mieli problemy z "rozmontowaniem" chorzowskiej defensywy. W końcówce to akcje gospodarzy były groźniejsze.

REKLAMA

Ruch kończył spotkanie w osłabieniu, bo jego kapitan w ciągu trzech minut zobaczył dwie żółte kartki i po pokazaniu mu czerwonego kartonika musiał opuścić murawę.

To nie był koniec emocji, bo w doliczonym czasie rzutu karnego dla gospodarzy nie wykorzystał Patryk Lipski. Bramkarz Śląska, przy wsparciu poprzeczki, obronił jego strzał w 92. minucie i po chwili mecz się skończył.

Ekstraklasa.org/x-news

Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Mariusz Stępiński (45.)

REKLAMA

Ruch Chorzów: Matus Putnocky - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Mateusz Cichocki, Michał Koj (78. Marek Szyndrowski) - Kamil Mazek, Łukasz Surma, Patryk Lipski, Maciej Iwański, Marek Zieńczuk - Mariusz Stępiński

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Piotr Celeban, Paweł Zieliński, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba - Flavio Paixao, Marcel Gecov, Krzysztof Danielewicz, Tom Hateley (73. Konrad Kaczmarek), Michał Bartkowiak (46. Jacek Kiełb) - Mateusz Machaj (49. Kamil Biliński)

bor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej