Dzięki środkom unijnym uda się uratować piramidę w Rapie?

Leśnicy chcą uratować piramidę w Rapie przy wykorzystaniu środków z nowej unijnej perspektywy. Mamy nadzieję, że wniosek będzie można złożyć jeszcze w tym roku - poinformowało Nadleśnictwo Czerwony Dwór. Piramida w Rapie jest grobowcem z XIX w.

2015-11-02, 08:23

Dzięki środkom unijnym uda się uratować piramidę w Rapie?
Piramida w Rapie. Foto: "Rapa Pyramida 001" by Janericloebe - Own work. Licensed under Public Domain via Wikimedia Commons - https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Rapa_Pyramida_001.JPG#/media/File:Rapa_Pyramida_001.JPG

Skryty w lesie pod Baniami Mazurskimi grobowiec w Rapie jest najbardziej osobliwą tego rodzaju kaplicą grobową wschodniopruskiej szlachty: jej dach stanowi wysoka piramida. Przed kilkoma tygodniami grupa archeologów z Uniwersytetu Warszawskiego ustaliła, że pochowano tam siedem osób: pięcioro dorosłych i dwoje dzieci. To sensacyjne ustalenia, ponieważ dotąd uważano, że piramida kryje szczątki tylko jednego dziecka - trzyletniej Ninette. Tożsamość drugiego dziecka na razie nie jest znana.

Znajdujące się w piramidzie szczątki przez lata były bezczeszczone, m.in. zwłokom pourywano głowy i połamano kończyny.

Stan techniczny budynku jest katastrofalny

Przy okazji badań piramidy i pochowanych w niej osób (niektóre ciała uległy mumifikacji) archeolodzy ustalili, że stan techniczny budynku jest katastrofalny, a wyjątkowe sklepienie się sypie.

Ponieważ piramida stoi na terenie Lasów Państwowych, to w gestii tej instytucji leży remont budynku. - Nie mamy na to pieniędzy, dlatego chcemy przeprowadzić remont za pieniądze unijne - powiedział nadleśniczy Nadleśnictwa Czerwony Dwór Marcin Kimszal. Przyznał, że leśnicy już znaleźli odpowiednią procedurę, w ramach której mogą pozyskać pieniądze na remont i przygotowują dokumenty do aplikowania o nie.

- Mamy nadzieję, że wniosek będziemy mogli złożyć jeszcze w tym roku - przyznał nadleśniczy Kimszal.

Archeolodzy i historycy wciąż analizują wyniki odkryć w piramidzie. Ustalają m.in. powiązania rodzinne spoczywającej w grobowcu rodziny von Fahrenheid, która miała nieistniejący już dziś majątek w oddalonych o niespełna 2 km od piramidy Małych Bejnunach, z gdańskimi Farenheidami, wśród których był wynalazca skali termometrycznej. Wiadomo już, że obie rodziny były spokrewnione.

PAP, awi

Polecane

Wróć do strony głównej