Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Prokuratura wojskowa: podtrzymujemy dotychczasowe ustalenia

Naczelna Prokuratura Wojskowa podtrzymuje ustalenia dotyczące przebiegu katastrofy smoleńskiej. Śledczy zakończyli analizę opinii uzupełniającej do wniosku zespołu 24 biegłych.

2015-11-10, 16:48

Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Prokuratura wojskowa: podtrzymujemy dotychczasowe ustalenia
W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny zginęło 96 osób. Foto: Bartosz Staszewski/Wikipedia

Opinia składa się z dwóch tomów i obejmuje zarówno odpowiedzi na pytania, które prokuratorzy zadali po analizie opinii głównej, jak i ustosunkowuje się do uwag i wniosków zawartych w opracowaniach prywatnych, załączonych przez jednego z pełnomocników rodzin ofiar katastrofy. W udzielonych odpowiedziach biegli wyjaśnili kwestie, które w ocenie prokuratury w opinii głównej nie były przedstawione w sposób dostatecznie jasny.

Ocena przyczyn katastrofy jest niezmienna. Śledczy przekonują, że do rozbicia samolotu doszło na skutek niewłaściwego działania załogi, polegającego na zniżeniu samolotu poniżej warunków minimalnych do lądowania i niewydanie komendy odejścia na drugi krąg. Poza tym biegli stwierdzili, że dowódca 36. pułku wyznaczył do rejsu niedoszkolonych lotników. Chodzi dowódcę i nawigatora.

Biegli wśród przyczyn katastrofy wymieniają też działania rosyjskich kontrolerów lotów. Chodzi o niewydanie zakazu lądowania na lotnisku Smoleńsk "Północny" i niewydanie komendy odejścia na drugi krąg w sytuacji, kiedy samolot przekraczał minimalną wysokość zniżania 100 m. Biegli podsumowują, że zniszczenie samolotu nastąpiło w wyniku zderzeń z drzewami, a całkowite jego zniszczenie nastąpiło po końcowym zderzeniu z ziemią.

Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>

REKLAMA

10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja udawała się do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD. W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.

IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej