Polska - Islandia. "Biało-czerwoni" zagrają jak o punkty. "To nie będzie łatwe spotkanie"
Piątkowy mecz z Islandią na Stadionie Narodowym w Warszawie będzie dla reprezentacji Polski pierwszym sprawdzianem przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy we Francji. Kadrowicze Adama Nawałki spodziewają się trudnej przeprawy i podkreślają, że spotkanie potraktują bardzo poważnie.
2015-11-13, 16:55
Posłuchaj
Adam Nawałka podkreśla, że reprezentacja Islandii zrobiła w ostatnich latach olbrzymie postępy (IAR)
Dodaj do playlisty
Przygotowania do Euro 2016 ruszają pełną parą. Reprezentacja Polski wciąż niesiona jest falą entuzjazmu po tym, jak udało się wywalczyć bezpośredni awans na mistrzostwa Europy. Kibice i media docenili pracę Adama Nawałki i kadrowiczów, jednak najważniejsze zadania są dopiero przed biało-czerwonymi.
Zmiany już były. Czas na szlifowanie zespołu
Kwalifikacja na turniej nie była cudem, a efektem zmian, które nastały za czasów nowego selekcjonera. Jego rządy zbiegły się ze zwyżką formy kilku zawodników, którzy stworzyli trzon tej drużyny - oczywiście mowa o Robercie Lewandowskim, Grzegorzu Krychowiaku, Kamilu Gliku czy Arkadiuszu Miliku, bo właśnie to są najwięksi zwycięzcy ostatniego roku w reprezentacji.
Do tego kręgosłupa trzeba dołożyć świetne personalne decyzje Nawałki, który nie słuchał głosów z zewnątrz - to dzięki jego odważnym wyborom kilka razy w kadrze ze świetnej strony pokazał się Krzysztof Mączyński, Sebastian Mila miał swój wkład w historyczną wygraną w meczu z Niemcami, a Sławomir Peszko dał Polsce bardzo ważną bramkę w meczu z Irlandią.
Powiązany Artykuł

Euro 2016. Artur Jędrzejczyk: Islandia pokazała, że trzeba się z nią liczyć
Największe słowa uznania należą się zaś selekcjonerowi za to, że z wchodzącego do reprezentacji Arkadiusza Milika zrobił jedną z jej największych gwiazd. Postęp widoczny w jego grze jest kolosalny i już teraz można zastanawiać się, jaki będzie wyglądał następny krok w karierze zawodnika. Udany występ na Euro z pewnością otworzy mu drzwi do znacznie silniejszych klubów niż Ajax Amsterdam.
To także dzięki Milikowi w kadrze na miarę wielkich oczekiwań zaczął grać Robert Lewandowski. Nawałka nie bał się grać ofensywniej niż jego poprzednicy, a wysoko ustawiony zawodnik Ajaksu dał snajperowi Bayernu większe pole manewru. "Lewy" nie musi już walczyć z obrońcami rywali osamotniony, jednak nie skupia się tylko i wyłącznie na atakowaniu bramki przeciwnika. W ostatnich spotkaniach pokazywał, że potrafi harować także w defensywie, co tylko daje przykład kolegom - jak na kapitana przystało. Opaska nie ciąży jednemu z najlepszych napastników, dodała mu skrzydeł i efekty widać gołym okiem. Razem z Milikiem stworzył najgroźniejszy duet eliminacji do Euro 2016.
Selekcja Adama Nawałki nie została zakończona, jednak kręgosłup reprezentacji będzie niezmienny, także w meczach towarzyskich. Zgranie, taktyczne schematy i szlifowanie formy starannie dobranej grupy piłkarzy to podstawa na wszystkie sprawdziany przed wielkim turniejem.
W sparingach będzie można jednak pozwolić sobie na większą ilość zmian i przetestowanie zmienników oraz tych, którzy dopiero pukają do drzwi reprezentacji.
- W eliminacjach mieliśmy stabilny skład, ale w najbliższych meczach będziemy chcieli tak to ułożyć, żeby wszyscy zawodnicy dostali szansę. Nie wiem jeszcze, w jakim wymiarze czasowym. Ci, którzy wywalczyli awans to dobrze wyselekcjonowana grupa zawodników. Swoją ciężką pracą zasłużyli na moje zaufanie. Chcę jednak zaznaczyć, że sprawa kadry na Euro 2016 jest otwarta. Cieszy mnie postawa zawodników młodych. Jestem otwarty na wszystkich, ale muszą to być zawodnicy, którzy wiele wniosą do reprezentacji - powiedział trener biało-czerwonych.
Źródło: Madstars.tv/x-news
Islandia - największa niespodzianka Europy ostatnich lat
Piątkowi rywale biało-czerwonych pewnie wywalczyli awans na pierwszy turniej o takiej randzie. Dotychczas najbliżej wielkiej imprezy byli w 2013 roku, kiedy grali w barażach o wyjazd na mistrzostwa świata w Brazylii. Ostatecznie jednak lepsi od nich okazali się Chorwaci i to oni wyruszyli na mundial. Świetna postawa reprezentacji tego liczącego niewiele ponad 300 tysięcy ludzi kraju nie jest dziełem przypadku.
Kluczowa była ciężka praca i prawdziwa rewolucja, jakiej doświadczyła tamtejsza piłka. W ostatnich 15 latach Islandczycy gruntownie zmienili system szkolenia zarówno młodych zawodników, jak i trenerów, duże pieniądze zainwestowano w piłkarską infrastrukturę. Jak widać, na efekty nie trzeba było długo czekać.
W 2012 roku zespół do lat 21 wywalczył pierwszy w historii awans na Euro, zaliczył imponującą wygraną 4:1 nad Niemcami.Młodzież szybko znalazła uznanie w oczach zagranicznych skautów, Islandczycy mają swoich przedstawicieli w coraz lepszych europejskich klubach. Największą karierę robi Gylfi Sigurdsson, klubowy kolega Łukasza Fabiańskiego w Swansea, mający też za sobą grę w Tottenhamie. Siła Islandii nie leży jednak w indywidualnościach, a w zespole i grze drużynowej.
- Mamy bardzo dobrych piłkarzy. Przede wszystkim mam młody i bardzo ambitny zespół. Moi zawodnicy potrafią się podporządkować wytycznym trenera. W eliminacjach nasi piłkarze stawili czoła wyzwaniu. Ich główną siłą jest młodość, ale również spore doświadczenie. Tuż po wywalczeniu awansu powiedzieliśmy sobie jasno, że nie lecimy na Euro tylko po to by się pokazać, czy zebrać doświadczenie. Jedziemy tam wygrywać mecze. Oczywiście, rozpoczniemy turniej z pozycji outsidera, bo w końcu jesteśmy debiutantami na wielkiej imprezie. Jednak w ostatnich kilku latach moi piłkarze udowodnili, że stać ich na to, żeby napsuć krwi lepszym od siebie, a nawet kandydatom do tytułu - ocenił Lars Lagerbaeck, który od 2011 roku stoi za sterami kadry, będąc jednocześnie twarzą tej piłkarskiej rewolucji.
Źródło: Agencja TVN/x-news
Islandczycy także nie zamierzają szukać w piątkowym meczu wielkich odkryć, Lagerback stawia na przygotowanie zespołu do przyszłorocznej imprezy.
- Przed meczami towarzyskimi zawsze jest wiele znaków zapytania. W sytuacji, w której obie drużyny zapewniły już sobie awans na Euro, tych niewiadomych jest jeszcze więcej. Oczywiście przeanalizowaliśmy większość spotkań Polski z eliminacji i dlatego wiemy, że macie naprawdę mocną reprezentację. Potwierdza to skład, jaki wasz trener powołał na mecz z nami - powiedział trener.
W eliminacyjnej grupie A Islandczycy dwa razy pokonali Holendrów, którzy nie załapali się nawet na miejsce barażowe. Brak "Oranje" na Euro 2016 to jedna z największych sensacji w światowym futbolu w ostatnich latach.
Mecz towarzyski? Tylko z nazwy
Choć starcie z Islandią będzie tylko jednym z kilku sprawdzianów przed mistrzostwami Europy, to nikt nie traktuje go jak zwykłego sparingu.
- Spotkanie z Islandią traktujemy tak jak mecz o punkty. Naszym celem jest zwycięstwo. Przypuszczamy, że podobny cel będzie przyświecał naszym rywalom. Każde spotkanie międzypaństwowe jest doskonałą okazję, aby szlifować wszystkie elementy i fazy gry. W każdej z nich mamy swoje rezerwy - przyznał Hubert Małowiejski, odpowiedzialny w piłkarskiej reprezentacji Polski za bank informacji i rozpracowywanie kolejnych przeciwników.
W rankingu FIFA Islandia jest obecnie na 31. pozycji - siedem miejsc wyżej niż biało-czerwoni.
- Dla mnie ten ranking jest drugorzędną sprawą. Mnie interesuje gra naszego zespołu. Oczywiście Islandia jest mocna, jako jedna z pierwszych zakwalifikowała się na Euro 2016. Wysoki, silny fizycznie zespół, więc to nie będzie łatwe spotkanie, ale na pewno świetny sprawdzian przed mistrzostwami - przyznał Krychowiak.
Piłkarz Sevilli znalazł czas na to, by przyjrzeć się piątkowym rywalom. Powiedział też, że kadra musi skupiać się przede wszystkim na tym, by poprawiać swoją grę, a nie za wszelką cenę neutralizować atuty przeciwników.
- Oprócz jednego czy dwóch zawodników każdy z nich ma co najmniej 185 centymetrów wzrostu. Wiele bramek w eliminacjach zdobyli po stałych fragmentach. Chcemy dążyć do perfekcji, wyeliminować błędy, jakie dotychczas nam się zdarzały. Niedługo poznamy rywali w mistrzostwach Europy, wtedy będziemy się zastanawiać - przypomniał pomocnik reprezentacji Adama Nawałki.
Spotkania z Islandią i we wtorek we Wrocławiu z Czechami będą pierwszymi z sześciu, jakie jego podopieczni rozegrają przed Euro 2016.
Polacy mają już za sobą ostatnie treningi i są gotowi do tego, by w piątkowy wieczór dać kolejny spektakl na Stadionie Narodowym. Selekcjoner nie zamierzał zdradzać składu na kilka dni przed meczem, wyjściowe ustawienie biało-czerwonych poznamy niedługo przed pierwszym gwizdkiem.
Źródło: Agencja TVN/x-news
Początek piątkowego spotkania o godz. 20.45. Zapraszamy na relacje na żywo z meczu Polska - Islandia do radiowej Jedynki. Mecz na Stadionie Narodowym komentował będzie Tomasz Zimoch.
Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl, IAR, PAP