Grzegorz Schetyna oficjalnie kandydatem na szefa PO. "Chcę powrotu do korzeni"

Chcę zmiany w Platformie, powrotu do korzeni, chcę przywrócić PO jej członkom - zadeklarował były szef MSZ Grzegorz Schetyna, inaugurując swoją kampanię w wyborach na szefa partii. Zapowiedział, że zrobi wszystko, żeby PO znów była najlepszą ofertą dla Polaków i wygrywała wybory.

2015-11-19, 21:36

Grzegorz Schetyna oficjalnie kandydatem na szefa PO. "Chcę powrotu do korzeni"

Schetyna podkreślił na swej konferencji prasowej, że czwartek to dzień symboliczny ze względu na to, co dzieje się obecnie w Polsce. - Od wczoraj trwa cała akcja, którą organizuje PiS, większość parlamentarna, która pokazuje jak zagrożona jest polska demokracja, państwo i niezależne instytucje. Wczoraj mieliśmy "nocną zmianę" i gwałtowne przejęcie wojskowych służb specjalnych - wywiadu i kontrwywiadu wojskowego, dzisiaj "na skróty" przeprowadzane jest przejęcie Trybunału Konstytucyjnego i tak naprawdę odebranie mu niezależności i wagi - mówił Schetyna.

Dlatego też - jak mówił - chciałby odbudować pozycję swej partii. - Chcemy odbudować Platformę Obywatelską, chcemy sięgnąć do Platformy, takiej, jaką była w latach, kiedy ją budowaliśmy, chcemy, żeby to była partia centrum z silnym nurtem konserwatywnym i liberalnym. Partia, która jest gwarancją wolności i normalności w Polsce, gwarancją instytucji porządku i prawa - oświadczył Schetyna.
Zapowiedział, że zrobi wszystko, żeby Platforma "znów była najlepszą ofertą dla Polaków, wielką szansą i wiarą, że w Polsce może być normalnie, że Polska jest krajem wolności, solidarności i otwartości".

Przypomniał rok 2007, kiedy to - jak mówił - PO była "nadzieją Polaków na odsunięcie PiS od władzy". - Wtedy nam się udało. Dzisiaj po ośmiu latach, po wykorzystaniu wielkiej szansy w Europie, po zbudowaniu pozycji w Europie i w świecie, znów mówimy: potrzebujemy silnej, skutecznej Platformy, która poprowadzi nas do zwycięstw, która da Polakom i Polsce gwarancję normalności - zaznaczył Schetyna, który chciałby z Platformą wygrać wybory samorządowe w 2018 roku i parlamentarne rok później.

Program dla młodego pokolenia

Zadeklarował ponadto, że chce współpracować z m.in. z młodzieżą partyjną. - Chcę z nimi pisać program Platformy Obywatelskiej dla młodego pokolenia. Chcę mówić o innowacji i cyfryzacji, o nowych wyzwaniach, o tej wielkiej szansie, którą daje nam zjednoczona Europa i pozycja Polski w niej - podkreślał polityk. Wśród elementów swego programu dla PO wymienił też "podmiotowy, niezależny samorząd", społeczną gospodarkę rynkową, wsparcie dla przedsiębiorców oraz edukację młodzieży.
Były szef dyplomacji zapowiedział, że będzie aktywny w kampanii na szefa PO; ma odwiedzić każdy okręg wyborczy. - Będę rozmawiał z ludźmi Platformy, będę prosił ich o głos, o budowanie wspólnego programu - zaznaczył polityk PO. W piątek były szef MSZ udaje się do woj. świętokrzyskiego, skąd kandydował do Sejmu.

REKLAMA

Schetyna powiedział też, że jest otwarty na ewentualne debaty z innymi kandydatami na szefa PO. Pytany, czym różni się od swego konkurenta do fotela przewodniczącego PO, byłego wicepremiera i szefa MON Tomasza Siemoniaka, polityk podkreślił, że chce zmiany w PO. - Chcę wrócić do korzeni, dać gwarancję, że PO będzie Platformą ludzi gmin, powiatów, miast; chcę przywrócić PO jej członkom - mówił były szef MSZ.

PO wygrała w Legionowie

Schetyna zorganizował swą konferencje prasową w Legionowie. Jak mówił, to jedno z tych miast, gdzie Platforma wygrała z PiS w październikowych wyborach parlamentarnych. - I to jest dobry znak, dlatego tutaj chcę zacząć - wyjaśnił polityk.
Schetynie towarzyszyli na konferencji lokalni działacze Platformy. Nie było nikogo z czołówki PO. Nieoficjalnie współpracownicy byłego szefa MSZ zapewniali, że to celowy zabieg, który ma pokazać, że jest on kandydatem partyjnych dołów, zwykłych działaczy ugrupowania. Wśród polityków PO, którzy otwarcie popierają Schetynę są m.in. szefowie mazowieckich i wielkopolskich struktur - Andrzej Halicki i Rafał Grupiński.
Z rozmów z politykami Platformy wynika ponadto, że może on liczyć na wsparcie lidera podlaskich struktur PO Roberta Tyszkiewicza oraz dużej części posłów PO, którzy tydzień temu w wyborach szefa klubu głosowali na zwycięzcę tego starcia Sławomira Neumanna.

Kto kontrkandydatem?

W ostatni wtorek start na przewodniczącego Platformy zapowiedział Siemoniak. Poparcia udzielili mu: wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, b. wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski i rzeczniczka kampanii parlamentarnej PO Joanna Mucha. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że głosować na niego zamierzają ponadto b. premier Ewa Kopacz, lider dolnośląskiej PO Jacek Protasiewicz oraz wiceszef PO Cezary Grabarczyk.
Kandydowania na szefa PO nie wyklucza również b. minister sprawiedliwości Borys Budka. On z kolei cieszy się poparciem szefa śląskiej PO Tomasza Tomczykiewicza oraz części tamtejszych posłów.
Kopacz, która po objęciu przez Donalda Tuska stanowiska szefa Rady Europejskiej pełni obecnie obowiązki szefowej PO, w zeszłym tygodniu zrezygnowała z ubiegania się o przywództwo w partii.
Wybory szefa PO - który jest wybierany bezpośrednio, w głosowaniu przez wszystkich członków partii - odbędą się na przełomie grudnia i stycznia. Termin zgłaszania kandydatów na szefa PO mija 30 listopada.

IAR, PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej