"Proszę nie żartować". Jarosław Kaczyński o śledztwie smoleńskim

- Nie, no proszę nie żartować. Przez prokuraturę cywilną - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński odpowiedział w Telewizji Republika na pytanie, czy śledztwo w sprawie przyczyn tragedii z 10 kwietnia 2010 roku powinno być prowadzone przez prokuraturę wojskową.

2015-11-25, 22:11

"Proszę nie żartować". Jarosław Kaczyński o śledztwie smoleńskim
W katastrofie, do której doszło w pobliżu lotniska Smoleńsk-Północny zginęło 96 osób. Foto: Bartosz Staszewski/Wikipedia

- Nie będę się wypowiadał o szczegółach, bo to nie do mnie należy, to należy do wymiaru sprawiedliwości. Sądzę, że przyzwoici prokuratorzy, przyzwoite śledztwo - są tacy w Polsce - tłumaczył prezes PiS.

- Przyzwoite śledztwo, a może nawet dwa śledztwa, bo jest potrzebne śledztwo w sprawie katastrofy i śledztwo w sprawie śledztwa. Te dwa śledztwa, mam nadzieję, wyjaśnią, jak to naprawdę było - dodał Jarosław Kaczyński.

Zobacz serwis specjalny poświęcony katastrofie smoleńskiej>>>

10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja państwowa leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach.

REKLAMA

W katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Wraz z parą prezydencką śmierć ponieśli również ministrowie, parlamentarzyści, szefowie centralnych urzędów państwowych, dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, a także oficerowie Biura Ochrony Rządu i członkowie załogi tupolewa.

Jak ustaliła Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, przyczyną tragedii było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M.

Komisja podkreśla, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej