Szczyt Unia Europejska - Turcja
Unia Europejska i Turcja zacieśniają współpracę, by wspólnie zmagać się z kryzysem uchodźców. W Brukseli zakończył się szczyt przywódców 28 krajów członkowskich i Turcji. Czy Turcy są w stanie uchronić Stary Kontynent przed zalewem migrantów? Czego mogą oczekiwać w zamian? Na te pytania odpowiedzieli goście audycji Świat w powiększeniu w Polskim Radiu 24.
2015-11-29, 21:14
Posłuchaj
Wspólnota obiecała Turcji pieniądze i postępy w negocjacjach akcesyjnych. W zamian oczekuje, że rząd w Ankarze uszczelni swoje granice i powstrzyma falę migrantów na europejski kontynent. Tomasz Majka, specjalny wysłannik Polskiego Radia do Brukseli, powiedział, że kwota, która zostanie przekazana nad Bosfor wyniesie ok. 3 mld euro.
– Pojawiły się nieoficjalne informacje, że do świąt Bożego Narodzenia Unia przeleje na tureckie konta całą sumę. 0,5 mld będzie pochodziło z Brukseli, a 2,5 mld od państw członkowskich. Polska jest skłonna przeznaczyć 70 mln euro – dodał.
Brukselskie ustalenia, a także sam szczyt są bez wątpienia sukcesem Turcji oraz polityki prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana. Po raz pierwszy to Unia Europejska prosi o coś Turcję. Do tej pory sytuacja była odwrotna.
– To Unia jest na pozycji słabszej i zabiega o względy Turcji. Prosi ją o to, by pomogła zatrzymać falę uchodźców. Polityka migracyjna Wspólnoty, którą tworzono blisko 20 lat temu jest nieskuteczna i nie potrafi kontrolować wspólnych granic strefy Schengen – podkreślił dr hab. Paweł Borkowski z Uniwersytetu Warszawskiego.
REKLAMA
Jakub Mielnik z tygodnika „Wprost” określił Turcję mianem zbawiciela Europy mogącego uwolnić kontynent od problemu, który po części sama wytworzyła.
– Wojna domowa w Syrii, która jest znacznym źródłem kryzysu migracyjnego, początkowo wskazywała na porażkę reżimu Baszara el-Asada. Do tego momentu Turcy znakomicie radzili sobie nad kontrolowaniem uciekinierów z Syrii. Jednak, gdy okazało się, że nie jest on takim łatwym przeciwnikiem, to nagle tureckie obozy dla uchodźców przestały być skrzętnie pilnowane. Przestano również pilnie dozorować granice morskie Turcji. Fala uchodźców ruszyła do Europy za cichym przyzwoleniem Turków – zaznaczył.
W audycji Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia w Waszyngtonie, przedstawił stanowisko Stanów Zjednoczonych w kwestii przyjęcia syryjskich uchodźców.
Natomiast afrykanista, dr Błażej Popławski, odniósł się do niedzielnych wyborów parlamentarnych i prezydenckich w Burkina Faso. Mieszkańcy tego kraju poszli do urn rok po tym, jak wojsko obaliło rządzącego ponad 30 lat prezydenta Blaise'a Campaore.
REKLAMA
Gospodarzem audycji był Adrian Bąk.
Polskie Radio 24/db
REKLAMA