Sąd rozwiąże problem polisolokat? Jest szansa na łatwiejsze odzyskanie pieniędzy

Jest szansa, że klienci, którzy wpadli w pułapkę polisolokat, będą mogli łatwiej odzyskać pieniądze.

2015-11-30, 16:02

Sąd rozwiąże problem polisolokat? Jest szansa na łatwiejsze odzyskanie pieniędzy

Posłuchaj

O polisolokatach w Po pierwsze ekonomia radiowej Jedynki (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Wszystko zależy od decyzji Sądu Najwyższego, który 3 grudnia orzeknie, czy świadczenie wypłacane przez ubezpieczyciela - w przypadku wcześniejszej rezygnacji przez klienta z umowy - to świadczenie główne, czy uboczne.

Koniec z wysokimi opłatami likwidacyjnymi?

Jeśli sąd najwyższy uzna, że jest to świadczenie uboczne, będzie to oznaczać, że ubezpieczyciele nie mogą zatrzymywać większości środków zgromadzonych na polisolokacie. - Ubezpieczyciel powinien zwrócić całość środków będących na rachunku funduszu, ewentualnie z potrąceniem kosztów rozwiązania umowy. Natomiast w praktyce rzeczą dość powszechnie występującą przy rozwiązaniu tego rodzaju umów jest potrącanie opłaty likwidacyjnej, która sięga niebotycznych wartości rzędu nawet 99 proc. wartości rachunku funduszu – podkreśla Cezary Orłowski z Biura Rzecznika Finansowego.

Polisolokata to produkt długoterminowy

Ubezpieczycieli broni Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń. Jak podkreśla, polisolokaty są produktem długoterminowym. Towarzystwa Ubezpieczeniowe zabezpieczają się więc przed rezygnacją z tego produktu. - Ponieważ są to ubezpieczenia długoterminowe, to możliwość wyjścia z tego produktu w krótkim okresie, była i jest ograniczana różnego typu opłatami. Faktycznie bywały w warunkach ubezpieczenia zapisy mówiące o tym, że przez pierwsze kilka lat trwania umowy, opłaty, które musiałby ponieść klient w momencie, gdy chciałby zerwać szybciej umowę niż przed tym okresem długoterminowym, mogłyby być duże, sięgające znacznej części kapitału, który wpłacił – wyjaśnia gość.

Podstawa to rzetelna informacja…

Zdaniem Marcina Tarczyńskiego klienci powinni wiedzieć, na co się decydują. - To są ubezpieczenia dobrowolne. Te cechy, które się z nimi wiążą są albo w umowie o ubezpieczenia, albo w innego typu regulaminach. Niewątpliwie sprzedawca o podstawowych cechach tego produktu powinien powiedzieć. O opłatach i możliwościach wejście i wyjścia z umowy również. Niezależnie gdzie jest zapis o opłatach, takiej informacji powinien udzielić sprzedawca – podkreśla rozmówca.

REKLAMA

… ale prawo jest nadrzędne

To jednak za mało - uważa Cezary Orłowski z Biura Rzecznika Finansowego. - Umowa musi być zgodna z powszechnie obowiązującym prawem. W tym przypadku z prawem konsumenckim. W naszej ocenie postanowienia dotyczące opłat likwidacyjnych, też świadczenia wykupu, które w konsekwencji ich zastosowania kończy się zabraniem całych oszczędności osobom ubezpieczonym są niezgodne z prawem – dodaje.

Jeśli wyrok Sądu Najwyższego będzie przychylny dla ubezpieczonych, stworzy im to dodatkowe możliwości prawne ubiegania się o zwrot pieniędzy w przypadku zrezygnowania z polisolokaty.

A skargi dotyczące polisolokat to około dziesięciu proc. wszystkich skarg, które wpływały do Rzecznika Ubezpieczonych, instytucji, która od października zmieniła się w Rzecznika Finansowego.

Dominik Olędzki, abo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej