MŚ piłkarek ręcznych: Polska - Kuba. Świetny start biało-czerwonych

Polska pokonała w Naestved Kubę 27:22 (12:11) w swoim pierwszym meczu w mistrzostwach świata piłkarek ręcznych, które w sobotę rozpoczęły się w Danii.

2015-12-05, 20:17

MŚ piłkarek ręcznych: Polska - Kuba. Świetny start biało-czerwonych
Polka Małgorzata Stasiak (L) rzuca na bramkę Kubanki Eneleidis Guevary (P) podczas meczu grupy B mistrzostw świata piłkarek ręcznych w duńskim Naestved. Foto: PAP/Marcin Bielecki

Powiązany Artykuł

piłka ręczna 1200.jpg
Biało-czerwone znów rewelacją imprezy?

Wcześniej w grupie B Holandia wygrała z Chinami 42:21, a o godz. 20.45 Szwecja zmierzy się z Angolą.

Kubanki, choć były losowane z pierwszego koszyka, wcale nie były faworytkami. Sobotnie rywalki biało-czerwonych dopiero trzeci raz startują w czempionacie globu. Cztery lata temu zajęły odległe 22. miejsce.

Początek jednak wcale nie należał do czwartej drużyny poprzednich MŚ. Co prawda pierwszego gola z karnego zdobyły przeciwniczki, ale potem trzy bramki z rzędu Polek, w tym dwa trafienia kapitan drużyny Karoliny Kudłacz-Gloc, dawały nadzieję, że wszystko potoczy się planowo.

Tymczasem Kubanki nadzwyczaj dobrze spisywały się w obronie i w ataku wykorzystywały większość okazji, w tym często dyktowane na ich korzyść rzuty karne. Biało-czerwone z kolei były jakby rozkojarzone, gra im się nie kleiła.

Efekt był kompletnie zaskakujący – skazany na pożarcie zespół wygrywał w 13. minucie... 8:4. Ponownie Kudłacz-Gloc próbowała dwoma golami poderwać koleżanki i Polki faktycznie powoli zaczęły odrabiać straty.

W 18. min Małgorzata Stasiak zdobyła kontaktowego gola (na 8:9), ale na wyrównanie 10:10 (trafienie Iwony Niedźwiedź) trzeba było czekać następne dziewięć minut. W międzyczasie Anna Wysokińska popisał się m.in. obroną dwóch karnych, a najpewniejszym punktem zespołu była Kudłacz-Gloc. Jednak dopiero w ostatniej minucie pierwszej połowy trafienie z karnego Karoliny Zalewskiej dało prowadzenie Polkom 12:11.

W jednej z pierwszych akcji po przerwie rozpędzona Kubanka wpadła pomiędzy Polki, podbiła oko Kindze Achruk i rozcięła wargę Monice Kobylińskiej. Koleżanki pozostałe na boisku nie pozwalały przez sześć i pół minuty strzelić sobie gola, a w tym czasie zdobyły trzy (15:11).

Znowu wydawało się, że sytuacja jest opanowana. Ale między słupkami kubańskiej bramki świetnie zaczęła spisywać się Niurkis Mora. Polki były niedokładne i po kwadransie gry w drugiej połowie na tablicy wyników ponownie pojawił się remis 16:16.

Mecz, który miał być spacerkiem, wcale nim nie był. Liczono na wysokie zwycięstwo, a jego losy ważyły się niemal do końca. Po uzyskaniu przewagi podopieczne trenera Kima Rasmussena popełniały kilka prostych błędów i przeciwniczki odzyskiwały kontakt.

W końcówce wreszcie wzmógł się doping garstki polskich kibiców, a na boisku królowała Kudłacz-Gloc. To głównie dzięki niej sześć minut przed ostatnią syreną udało się uzyskać przewagę 24:20. Za chwilę Zalewska dołożyła trafienie z karnego i zrobiło się spokojniej. Polki dowiozły korzystny wynik do końca i zdobyły, choć ciężej niż się spodziewano, dwa punkty.

Zwycięstwo na początek mistrzostw świata. Polskie szczypiornistki pokonały Kubanki

PGNiG/x-news

REKLAMA

Polska - Kuba 27:22 (12:11)

Polska: Anna Wysokińska, Weronika Gawlik - Karolina Kudłacz-Gloc 11, Karolina Zalewska 5, Monika Kobylińska 2, Agnieszka Kocela 2, Kinga Achruk 2, Patrycja Kulwińska 1, Małgorzata Stasiak 1, Iwona Niedźwiedź 1, Monika Stachowska 1, Aneta Labuda 1, Hanna Sądej 0, Aleksandra Zych 0, Klaudia Pielesz 0, Joanna Gadzina 0;

Kuba: Niurkis Mora, Eneleidys Guevara - Ayling Martinez 8, Eyatne Rizo 5, Lisandra Lusson 4, Livia Varanes 3, Ismary Barrio 1, Gleinys Reyes 1, Milena Mesa 0, Raiza Beltran 0, Yunisleidy Camejo 0;

man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej