MŚ piłkarek ręcznych: Chinki kolejnymi rywalkami Polek. "Ich styl bardzo nam odpowiada"
Brązowe medalistki mistrzostw Azji - Chinki będą rywalkami polskich piłkarek ręcznych w trzeciej kolejce spotkań grupy B mistrzostw świata w Danii. Ich wtorkowy mecz w Arena Naestved rozpocznie się o 18.30.
2015-12-08, 10:19
Posłuchaj
Polskie piłkarki ręczne przed meczem z Chinami na mistrzostwach świata szczypiornistek (Kronika Sportowa/Jedynka)
Dodaj do playlisty
Przeciwniczki są dużo niżej notowane, ale na uwagę zasługuje fakt, że rozgromiły 39:30 Kubę, z którą dzień wcześniej biało-czerwone nieco się męczyły, szczególnie w pierwszej części spotkania (27:22). Podopieczne Kima Rasmussena nie dały rady sprawić niespodzianki i pokonać Szwedek. To spotkanie miało pokazać, w jakim miejscu znajduje się reprezentacja. Choć nie udało się go wygrać, to jednak widać było rzeczy, które mogą napawać optymizmem.
- Przegrałyśmy ten mecz, ale po całkiem dobrej grze. Zabrakło wykorzystania dwóch - trzech stuprocentowych sytuacji, które miałyśmy. Myślę jednak, że stać nas na dużo więcej i mamy kilka dni, żeby to pokazać - powiedziała dzień po porażce ze Szwecją w MŚ piłkarek ręcznych Małgorzata Stasiak.
Zawodniczka miała pecha przed starciem z Chinkami - rozgrywająca skręciła kostkę na treningu i wypada ze składu na dwa najbliższe mecze na turnieju.
Powiązany Artykuł

MŚ piłkarek ręcznych. Robert Skrzyński: przegrana ze Szwecją nic jeszcze nie przesądza
Może się wydawać, że mecz z drużyną z Azji to będzie spacerek, jednak zarówno polskie zawodniczki, jak i sztab szkoleniowy tonują optymizm i nie nastawiają się na łatwe spotkanie. Na takich imprezach zawsze trzeba dawać z siebie wszystko, a każda chwila dekoncentracji może być zgubna w skutkach.
REKLAMA
- Chiny to nie jest anonimowa drużyna. Grają na najważniejszych imprezach. Spodziewamy się technicznej piłki ręcznej, bo z tego słyną Azjatki - powiedziała przed kolejnym meczem w MŚ bramkarka reprezentacji Polski Anna Wysokińska.
Źródło: PGNiG/x-news
Wtorkowe starcie będzie dla biało-czerwonych meczem, który trzeba wygrać. To, co prezentują rywalki, jest Polkom na rękę.
REKLAMA
- Chinki są wysokie, bardzo silne fizycznie. Nam ich styl bardzo odpowiada. Lubimy bronić przeciwko takim drużynom. Jeśli nasze młodsze zawodniczki nie przestraszą się presji, jaka na nich ciąży i będziemy skoncentrowane, to będzie dobrze - powiedziała obrotowa reprezentacji Patrycja Kulwińska.
W poniedziałek Polki miały okazję do tego, by odpocząć i zregenerować siły. Analizowały też grę swoich przeciwniczek razem ze sztabem szkoleniowym.
Cieniem na obrazie imprezy kładą się warunki, które zapewnili startującym drużynom organizatorzy. "Fatalne, jak za PRL-u, nie przystające randze mistrzostw świata" - to tylko niektóre sformułowania jakich użyły polskie reprezentantki do opisania warunków, w których mieszkają.
Źródło: PGNiG/x-news
REKLAMA
Na ten temat głos zabrał też duński trener polskich szczypiornistek, Kim Rasmussen.
- Ja, osobiście, bardzo lubię mieszkać w tego rodzaju ośrodkach, ale wyłącznie podczas wakacji latem z rodziną, a nie w grudniu, w środku zimy. Jestem rozczarowany IHF-em i Duńską Federacją, że na to pozwoliły. Nie mamy absolutnie żadnego przywileju spędzania wolnego czasu wszyscy razem, jako drużyna. Dla mnie, jako Duńczyka, jest to bardzo przykra sprawa i wielki zawód, bo chciałbym dziewczynom i zawodniczkom z innych krajów pokazać swoją ojczyznę z jak najlepszej strony, a niestety zamiast tego jest wielka kompromitacja - nie krył rozczarowania szkoleniowiec.
We wtorek przed meczem Polek odbędzie się spotkanie Angoli z Kubą, a na koniec dnia, o 20.45, lider grupy B Holandia zagra z wiceliderem, Szwecją. Obie ekipy mają na koncie komplet zwycięstw.
Polki po wygranej z Kubą i porażce z zespołem Trzech Koron zajmują trzecią pozycję.
REKLAMA
8 grudnia
16.15 - Kuba - Angola
18.30 - Polska - Chiny
20.45 - Szwecja - Holandia
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA